Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Nowy Hofman prezesa

Marcin Mastalerek – nowy rzecznik PiS

Marcin Mastalerek w mediach jest raczej bezbarwny, a wrażenie to potwierdza krótka sonda wśród dziennikarzy radiowych i telewizyjnych. Marcin Mastalerek w mediach jest raczej bezbarwny, a wrażenie to potwierdza krótka sonda wśród dziennikarzy radiowych i telewizyjnych. Tomasz Stańczak / Agencja Gazeta
Cykliczne kryzysy PiS rodzą nowe partyjne gwiazdy. Kiedyś z tego mechanizmu skorzystał Adam Hofman, teraz jego upadek zrobił miejsce dla Marcina Mastalerka, nowego rzecznika partii.
Mastalerek starannie pomija wszystkie tematy, które mogłyby go w jakikolwiek sposób wyróżnić z masy posłów PiS.Andrzej Hulimka/Reporter, Michał Dyjuk/Reporter Mastalerek starannie pomija wszystkie tematy, które mogłyby go w jakikolwiek sposób wyróżnić z masy posłów PiS.

To specyficzna i bardzo ważna funkcja, która w PiS nie ogranicza się do odbierania telefonów od dziennikarzy, a jeśli spojrzeć na poprzedników Mastalerka – Adama Bielana i Hofmana – to można wręcz postawić tezę przeciwną. Wiecznie domagający się czegoś dziennikarze byli największym utrapieniem rzeczników zajętych głównie wojną z kolegami o pozycję w partii, o dostęp do prezesa, o wpływ na strategię PiS.

Hofman – który wygrał zresztą parę plebiscytów na najgorszego rzecznika prasowego – walczył długo i wywalczył niemało. Był we władzach partii, rozgrywał w kampaniach wyborczych, a uchwała komitetu politycznego sprzed roku dawała mu w istocie monopol na politykę medialną PiS. To on miał decydować, kto może wystąpić w radiu czy telewizji. Każdy polityk PiS miał obowiązek informować biuro prasowe partii o zaproszeniu do mediów, a dziennikarzy – że wywiad należy umawiać za pośrednictwem biura prasowego. Wszystko pod hasłem profesjonalizacji PiS, ale w praktyce punktował głównie Hofman.

Był prezesowi potrzebny nie tylko ze względu na swoje talenty medialne, lecz także dlatego, że zapewniał przeciwwagę dla innych ośrodków władzy w PiS. Wyrósł na tyle, że mógł toczyć boje nawet z numerem dwa w partii, szefem struktur Joachimem Brudzińskim. Wejście Mastalerka zaburza tę równowagę, bo nowy rzecznik to wychowanek Brudzińskiego i ani mu w głowie wojowanie z patronem.

Mastalerek odziedziczył natomiast po Hofmanie bardzo duże buty i na razie musi się nauczyć w nich chodzić. Ale jak to się stało, że to właśnie on je założył?

Jego szalona kariera wzięła się trochę z przypadku. Nie zawdzięcza jej mrówczej pracy w sejmowych komisjach, nie są jego specjalnością płomienne przemówienia, nie dał się także poznać jako błyskotliwy rozmówca w programach publicystycznych.

Polityka 47.2014 (2985) z dnia 18.11.2014; Temat tygodnia; s. 14
Oryginalny tytuł tekstu: "Nowy Hofman prezesa"
Reklama