Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Kiepski sygnał PKW

Wojciech Hermeliński – nowy szef PKW, bliski PiS

Wojciech Hermeliński Wojciech Hermeliński Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Nowo powołani członkowie Państwowej Komisji Wyborczej na swojego szefa wybrali Wojciecha Hermelińskiego. I od razu można mieć wątpliwości. Wystarczy wybory przewodniczącego zderzyć z histerią związaną z hasłem sfałszowania ostatnich wyborów przy udziale PKW właśnie.

Wojciech Hermeliński – adwokat, wiceprezydent Europejskiego Instytutu Praw Człowieka, członek rady Programu Spraw Precedensowych Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka (sam w niej wtedy zasiadałem). Tyle że równocześnie jest on człowiekiem mocno związanym z kwestionującym... prawidłowość wyborów ugrupowaniem.

To Prawo i Sprawiedliwość ulokowało mecenasa Hermelińskiego w radzie nadzorczej TVP z zadaniem „odzyskania” – jak to wtedy mówiono – publicznych mediów, a potem, w październiku 2006 r., wytypowało go na sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Symbolem uczucia niech będzie to, że sędzia TK Hermeliński wyznał tabloidom, że z braćmi Kaczyńskimi zna się od ponad pół wieku (chodzili razem do podstawówki) i zadeklarował, że Jarosław Kaczyńśki byłby dobrym prezydentem. Hermeliński był też od 1994 r. – z poręki Jarosława Kaczyńskiego – członkiem zarządu Fundacji Prasowej Solidarności, która stała się podporą finansową pomysłów politycznych obecnego szefa PiS.

Jeśli jednak nowi członkowie PKW na szefa wybierają człowieka tak jednoznacznie kojarzonego politycznie, to wniosek może być jeden: chcą zabezpieczyć się przed ewentualnymi (czytaj: pewnymi w razie przegranej) zarzutami o fałszerstwa, zdradę itd. Po wielu doświadczeniach naiwnością byłoby sądzić, że ci, którzy teraz głoszą tezy o wyborczych przekrętach, mieliby ją kiedykolwiek zmienić – o ile oczywiście nie okazałoby się, że głosowanie w cuglach wygrali.

Oczywiście zawsze można mieć nadzieję, że człowiek sprawdza się w zadaniach. Niewykluczone, że sędzia Hermeliński okaże się beznamiętnym i ponadpartyjnym fachowcem.

Gorszym symptomem jest jednak sam jego wybór przez kolegów z PKW, bo może on świadczyć nawet nie tyle o chęci przypodobania się negującemu minione wybory PiS-owi, ile o bezzasadnym dmuchaniu na zimne. A to już oznacza oportunizm. Strach.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną