Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Ubój rytualny dozwolony bez ograniczeń

Przemek Wierzchowski / Agencja Gazeta
Trybunał Konstytucyjny uznał zakaz uboju rytualnego za niekonstytucyjny. I to niezależnie od skali i przeznaczenia.

To oznacza, że od dziś można znów zabijać zwierzęta bez ogłuszania, także w liczbach przemysłowych i na eksport. W uzasadnieniu Trybunał podkreśla liturgiczny charakter takiej czynności bez względu na liczbę ubijanych zwierząt. – Polska znów stanie się rytualną rzeźnią dla świata – ubolewa Dorota Wiland z fundacji IUS Animalia, która trzy lata temu rozpoczęła kampanię przeciwko ubojowi rytualnemu.

– Zaskakujące jest to, że TK rozszerzył orzeczenie poza zakres wniosku – mówi profesor Andrzej Elżanowski, od początku zaangażowany w walkę o wprowadzenie całkowitego zakazu zabijania zwierząt w niehumanitarny sposób. – Wniosek złożony przez Związek Wyznaniowy Gmin Żydowskich dotyczył tylko uboju na potrzeby własne. Tymczasem sędziowie uznali, że na religię nie można nakładać żadnych ograniczeń.

Trybunał nie był jednomyślny. Czterech sędziów w swoich zdaniach odrębnych podkreślało, że orzeczenie jest szersze niż zakres wniosku. Piąty, który także nie zgodził się z wyrokiem, przywołał ustawę o stosunku państwa polskiego do gmin wyznaniowych żydowskich, która co prawda nie mówi wprost o uboju rytualnym, ale zapewnia swobodę praktyk religijnych. Sejm, w stanowisku dla Trybunału, uznał, że gminy żydowskie dzięki tej ustawie mają prawo do uboju rytualnego na potrzeby religijne, jednak nie w celach gospodarczych czy handlowych.

Jednak TK tego zdania nie podzielił. I zezwolił na ubój rytualny bez żadnych ograniczeń. A za torturowaniem zwierząt stoją olbrzymie pieniądze. Lobby rzeźników i ówczesny minister rolnictwa Stanisław Kalemba oceniali wartość eksportu mięsa z uboju rytualnego na 1,2–1,5 mld zł. 

Przypomnijmy. Wszystko zaczęło się od znowelizowanej ustawy o ochronie praw zwierząt, która wprowadziła zakaz ubijania zwierząt „bez znieczulenia”, pomijając jednak zupełnie kwestię uboju rytualnego. Tej dotyczyło wcześniejsze rozporządzenie ministra rolnictwa, dopuszczające ubój rytualny bez ogłuszenia, uznawane za obowiązujące przez producentów mięsa halal i koszer. W kraju było około 20 zakładów specjalizujących się w takiej produkcji, głównie na eksport. Obrońcy praw zwierząt złożyli zatem wniosek do Trybunału Konstytucyjnego, który dwa lata temu uznał dopuszczenie uboju rytualnego rozporządzeniem ministra rolnictwa, wbrew ustawie o ochronie zwierząt, za naruszenie konstytucji.

Po ciężkich bojach uchwalono w końcu kolejną nowelizację ustawy o ochronie praw zwierząt, która już wprost zakazywała uboju rytualnego. Przeciwnicy torturowania zwierząt odtrąbili zwycięstwo. Jak się okazuje, przedwcześnie. Zakaz uboju rytualnego spowodował protesty międzynarodowych organizacji żydowskich oraz zarzuty antysemityzmu. Protestowali, choć nie tak głośno, także muzułmanie. Dlatego dziś sprawę badał pełny skład Trybunału Konstytucyjnego.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną