Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Po pożarze, na spalonym

Tydzień w polityce według Paradowskiej

Nie wycofam się! To stwierdzenie, koniecznie zaopatrzone w wykrzyknik, można uznać za motto mijającego tygodnia.

Nie wycofam się, nawet w roku wyborczym – powtarzała premier Ewa Kopacz, oczekując kolejnych wieści z coraz bardziej niespokojnego Śląska i przepychając błyskawicznie przez Sejm tzw. ustawę górniczą. Nie wycofamy się – powtarzał przewodniczący Solidarności Piotr Duda, ogłaszając powszechne pogotowie strajkowe i grożąc posłom, którzy za tą ustawą zagłosują (nie obronią was wasze immunitety – zabrzmiało jak groźba karalna). Nie wycofam się i jak dojdziemy do władzy, będzie praca dla każdego – zapewniał górników, ale i całą Polskę, prezes Jarosław Kaczyński, wspomagany przez swojego kandydata na prezydenta Andrzeja Dudę. Cóż, w Polsce jest zawsze moda na bezkompromisowość.

Nie wycofam się – zapewniła także Magdalena Ogórek kandydatka Leszka Millera (nie jest jeszcze jasne, czy całej partii) na prezydenta. Nie wycofam się, choć niszczona jest moja rodzina i przyjaciele, podjęto próby zmuszenia mnie do rezygnacji jak niegdyś Włodzimierza Cimoszewicza. Nie wycofam się, bo walczę o Polskę, o Polskę obywateli i jestem to winna Józefowi, mojemu mentorowi. Gdyby ktoś miał wątpliwości, chodzi oczywiście o Józefa Oleksego, w którego towarzystwie, po jego śmierci, chyba zbyt wiele osób próbowało się umieścić. W tym poczcie honorowym nie mogło oczywiście zabraknąć kandydatki Leszka Millera, która publicznie zaprezentowała swój prezydencki program. Ale przedstawiła coś, co przy bardzo dużej dozie dobrej woli należałoby uznać za rodzaj exposé premiera, w prezydenckiej roli wystąpiła głównie jako kodyfikatorka prawa, oczywiście całego.

Mniejsza zresztą o kilka haseł, jakimi kandydatka uraczyła nas podczas czegoś, co – wedle zapowiedzi – miało być prezentacją programu, a było dość dziwnym, samotnym występem, po którym kandydatka po prostu uciekła.

Polityka 4.2015 (2993) z dnia 20.01.2015; Komentarze; s. 9
Oryginalny tytuł tekstu: "Po pożarze, na spalonym"
Reklama