Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Wybory radykalne

Tydzień w polityce według Paradowskiej

Drugi już zespół biegłych, tym razem działający na zlecenie prokuratury wojskowej, ustalił przyczyny katastrofy prezydenckiego Tu-154M pod Smoleńskiem.

Trwało to, bo trwało, ale zaskoczenia nie ma. Biegli prokuratury powtórzyli praktycznie w całości konkluzje sponiewieranego raportu komisji Millera. Zasadniczą przyczyną katastrofy były błędy załogi, sprowadzenie samolotu zbyt nisko i to w warunkach uniemożliwiających lądowanie, nieprzestrzeganie procedur, brak odpowiednich uprawnień większości załogi. Katastrofę spowodowała więc załoga tupolewa, a do nieszczęścia przyczynił się także bałagan wśród rosyjskich kontrolerów. Jeżeli wojskowi prokuratorzy deklarują dziś, że chcą postawić zarzuty dwóm członkom rosyjskiej obsługi lotniska, to tym symbolicznym w istocie gestem bardziej leczą nasze własne polskie rany, niż próbują zrzucić winę na rosyjską stronę. Zamachu nie było.

Po pięciu latach śledztwa wiemy więc to samo co wiedzieliśmy po kilku miesiącach od katastrofy, a specjaliści wiedzieli od razu, choć zapewne nie zdawali sobie sprawy ze skali zaniedbań i lekceważenia procedur w locie z najważniejszymi osobami w państwie. Wnioskiem końcowym może być jedynie umorzenie sprawy, bo załoga samolotu nie żyje. Nie bardzo wiadomo, dlaczego prokuratura takiej jednoznacznej decyzji ciągle się boi. Po pięciu latach nadchodzi czas formalnego zamykania sprawy.

Antoniemu Macierewiczowi, który nie po raz pierwszy na własnej konferencji prasowej plątał się i sam sobie zaprzeczał, na pomoc może przyjść już tylko artysta. Film „Smoleńsk”, zapowiadany na czas tuż przed wyborami parlamentarnymi, ma być tym nowym kołem zamachowym dla zamachowych teorii. „Prawda” ekranu nie musi mieć wiele wspólnego z prawdą materialną ustaloną przez fachowców, ona ma budzić emocje. Prawda ekspertyz jest chłodna, nieprzyjemna, godząca w nasze dobre narodowe samopoczucie i w wiarę, że krzywdę nam mogą zrobić wyłącznie obcy lub ewentualnie rodzima targowica.

Polityka 14.2015 (3003) z dnia 30.03.2015; Komentarze; s. 5
Oryginalny tytuł tekstu: "Wybory radykalne"
Reklama