Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Co się nosi w mówieniu? Z tym tekstem zmierzyli się tegoroczni maturzyści

Artur Kubasik / Agencja Gazeta
Tekst Jerzego Bralczyka ukazał się w POLITYCE 11 lat temu. W tym roku zmierzyli się z nim maturzyści – na egzaminie z języka polskiego na poziomie podstawowym.

[Pytania maturalne znajdują się pod tekstem]

Mówimy coraz bardziej po coś. Kiedyś staraliśmy się porozumieć, dziś po prostu się komunikujemy.

Kiedy rozmawiam prywatnie, kiedy piszę prywatny list, jestem bardziej sobą niż wtedy, gdy publicznie mówię lub gdy piszę ten artykuł. We wszystkich tych sytuacjach przestrzegam reguł polszczyzny, lecz gdy mój tekst ma czy ma mieć odbiór publiczny, przestrzegam ich bardziej świadomie. Tu nie tylko nie powinno być „niegramatycznościów” i niestosowności, tu powinna być odpowiednia formuła, którą powinienem znać.

Takich formuł jest oczywiście wiele. Bywa jednak, że pewne cechy publicznego mówienia i pisania są traktowane jako częściej obowiązujące. Wyobrażamy sobie, że w pierwszej połowie ubiegłego wieku „bogoojczyźniana” frazeologia, korzystająca z wzorców romantycznych, miała szerokie zastosowanie nie tylko w mowach i poezji, lecz także w publicystyce i w podręcznikach. Pamiętamy, że w jego drugiej połowie zideologizowany szablon, określany jako komunistyczny, a w istocie raczej partyjno-państwowy, był stosowany nawet w literaturze uważanej za piękną i w tekstach uważanych za naukowe.

W zdemokratyzowanym świecie tekstów publicznych, przy mnogości mówiących i piszących podmiotów, trudno mówić o obecności tak rozumianych wzorców. Przeciwnie, rozszerza się wciąż poszukiwanie odmienności, znajdowanie oryginalnych formuł dotarcia. Zamiast komunikacyjnych stylistycznych rytuałów mamy często dziwactwa i zmieniające się coraz szybciej mody. Ale właśnie, mody. Zjawisko mody jest nieprzemijalne, mody zawsze były i będą – głównie dlatego, że ich istota to zmienność. Co dziś „nosi się” w mówieniu i pisaniu publicznym? Można wskazać modne słowa („dokładnie”, „jakby” „profesjonalny”, „kreatywny”), nowe modne związki frazeologiczne („przyjazny dla otoczenia”, „agresywna promocja”), modne formy (choćby z przedrostkami „super-”, „mega-”, „post-” i innymi), modne konstrukcje gramatyczne. Istotniejsze jednak wydaje się wskazanie pewnych pragmatycznych dominant, które sprawiają rozpowszechnianie się konkretnych językowych zwyczajów i przyzwyczajeń.

Takimi dominantami dzisiejszego mówienia i pisania publicznego wydają się głównie dwie: funkcjonalizacja wypowiedzi i nastawienie na jej atrakcyjność. Prawda, że od zawsze staramy się mówić skutecznie i ciekawie, można jednak uznać, że w ostatnich latach uwzględnianie kategorii efektu i nastawienie na odbiorcę znacznie się nasiliło.

Wypowiedź publiczna powinna być sfunkcjonalizowana. Zasady retoryczne dostały w ostatnich latach wyraźne wspomożenie ze strony psychologii. Ustalanie, jakie cechy wypowiedzi dają jej większą skuteczność, przybiera charakter algorytmów w takich sytuacjach jak negocjacje czy profesjonalne prezentacje. Na licznych szkoleniach, w coraz intensywniej wydawanych poradnikach i podręcznikach uczy się nie tyle mówienia dobrego, ile skutecznego. Uczy się prezentacji, komunikacji między- i wewnątrzinstytucjonalnej, słyszałem już o szkoleniach z zakresu spontanicznych zachowań językowych. Wiara w stworzenie skutecznych wzorców komunikacji i w możliwość ich opanowania podtrzymywana jest przez teoretyków i praktyków. Coraz szerzej stosowana i wykładana jest metoda neurolingwistycznego programowania, w której językowe zachowania są szczegółowo modelowane.

Łączy się to ze zmieniającym się podejściem do tekstów publicznych, w którym ujawnia się to, co do tej pory było wprawdzie uważane za oczywiste, ale czego nie sankcjonowało się mówieniem o tym wprost. Można, jak sądzę, mówić dziś o zgodzie na poddawanie się publicznej perswazji, a nawet manipulacji. Wiemy, że politykowi nie tyle chodzi o przekonanie do jego racji, lecz o wywołanie aprobaty. Zgadzamy się na komunikaty reklamowe, których intencja perswazyjna jest banalnie oczywista. Jesteśmy świadomi, że media nastawione są przede wszystkim na oglądalność, słuchalność i czytelnictwo. Że mówi się do nas raczej „po coś” niż „dlaczego”. Formy komunikacji określane jako „promocja”, „public relations”, „pozytywna autoprezentacja”, „kreowanie wizerunku”, „działania motywacyjne” – uznajemy nie tylko za w pełni uzasadnione, ale nawet społecznie potrzebne.

Mówią do nas publicznie coraz częściej „uznani profesjonaliści”, specjaliści od mówienia. Nie tylko dziennikarze, ale w imieniu producentów kopyrajterzy, a w imieniu urzędów i partii rzecznicy. Profesjonalizm, którego cena jest oczywista w rzemiośle czy w biurze, jest postrzegany jako ważny w innych międzyludzkich relacjach. „Profesjonalny” staje się nie tylko literat, duchowny i filozof, lecz także poeta, kapłan i myśliciel. Także mówca.

Taka świadomość zwiększa wiarę w moc języka. Słowa dobrze użyte zadziałają nawet wobec tego, kto je wygłasza, stąd przeświadczenie o skuteczności codziennych mantr wyrażających pozytywne myślenie („dzisiaj jest mój dobry dzień”, „obudź w sobie tygrysa”), a także o wadze ujęzykowienia tzw. „wizji” i „misji” przedsiębiorstw. Odpowiednia nazwa rzeczy czyni tę rzecz taką, jaką chcemy, żeby była. Nazwanie swojego stanowiska czy funkcji dodaje ważności. Najlepiej po angielsku: „Account Manager”, „Creative Director”, „Senior Researcher”, lub z angielska: „lider produktu”, „dyrektor do spraw zasobów ludzkich”. Jakże wielu z nas zajmuje się „zarządzaniem”! „Zarządzamy” nawet, co dawniej nie było do pomyślenia, „ryzykiem” i „czasem”.

Mówiąc coraz bardziej po coś, raczej „przeprowadzamy” rozmowy niż je „prowadzimy”, efekty rozmowy bywają ważniejsze od satysfakcji z niej płynącej.

Ale żeby być skutecznym, trzeba być postrzeganym. W natłoku podmiotów publicznej komunikacji docenia się pierwszy warunek skuteczności: umiejętne nawiązanie kontaktu, zwrócenie uwagi. Walor atrakcyjności komunikatu jest uznany za naturalnie podstawowy w mediach, reklamie i polityce, także w edukacji, ideologii i religii. Samo słowo „atrakcyjny” zdaje się zwiększać zakres znaczeniowy, zmierzając do objęcia nim wszystkiego, co dobre, jak kiedyś „pozytywny” czy „słuszny”. Rankingi mają uobiektywniać oceny. Powołanie się na „miejsce w światowym rankingu” ujednoznacznia wysoką opinię.

Atrakcyjność często polega na dostosowaniu do wyobrażonego języka odbiorcy, także do jego oczekiwań. Slogany, co naturalne, budowane są tak, by zwracać uwagę i podobać się – ale ta cecha coraz bardziej uniezależnia się od coraz bardziej ewentualnej treści. Hasło „Nicea albo śmierć” chwalili za sugestywność także ci, którzy spostrzegali jego dość oczywistą nonsensowność. W ustnych wypowiedziach ceni się tempo, natężenie głosu, akcent inicjalny – bo zwracają uwagę. Słownictwo emocjonalne, egzaltacje, agrawacje wypierają spokojne i rzetelne mówienie. Ludzie publiczni nie tylko „fascynują się” i „bulwersują”, zamiast „ciekawić” i „niepokoić”, nie tylko mają „pasje” zamiast „zainteresowań” – sięgają też po określenia ekstremalne do sfery „obłędu”, „odlotu”, „szaleństwa”. Dla językowego przyciągnięcia odbiorcy narusza się tabu, aż do agresywnej wulgaryzacji, przepraszam za brak przykładów.

O ile nastawienie na funkcjonalność i profesjonalizm wiąże się z podejściem serio do języka, z przekonaniem o jego sile i z wiarą w opanowanie reguł skutecznego działania językowego – o tyle nastawienie na atrakcyjność łączy się z wyobrażeniem języka jako czegoś, czym można niemal dowolnie manipulować i bawić się. Sprzeczności oczywiście żadnej nie ma, ale stosunek użytkownika do twardych algorytmów skutecznej perswazji jest inny niż do plastycznie różnorodnych sposobów przywabiania odbiorcy.

Obie te cechy, tendencje, aspekty zawsze były obecne w mowie. Skłonny jestem jednak sądzić, że teraz ich obecność jest po pierwsze silniejsza, po drugie coraz powszechniej zauważana, po trzecie zaś i najważniejsze – zaczyna być społecznie sankcjonowana. Godzimy się na to, by mówili do nas i przekonywali nas profesjonaliści, mało, oczekujemy tego. Wiemy, że jesteśmy uwodzeni przez atrakcyjne teksty, więcej, chcemy tego.

Pytania do tekstu:

Zadanie 1.1. (0–1)

Przekształć tytuł tekstu tak, aby wyrazić jego sens bez użycia metafory.

......................................................................................................................................................

......................................................................................................................................................

Zadanie 1.2. (0–2)

Na podstawie tekstu oraz swojej wiedzy o języku określ podobieństwo i różnicę między

perswazją i manipulacją językową.

podobieństwo

......................................................................................................................................................

różnica

......................................................................................................................................................

Zadanie 1.3. (0–1)

Czy Jerzy Bralczyk w tym tekście przestrzega tabu językowego, o którym pisze w swoim

artykule? Odpowiedź uzasadnij.

......................................................................................................................................................

......................................................................................................................................................

......................................................................................................................................................

Zadanie 1.4. (0–2)

Na podstawie całego tekstu przedstaw zauważone przez autora tendencje dominujące

w publicznych wypowiedziach oraz podaj po dwa przykłady je potwierdzające.

Tendencja 1.

......................................................................................................................................................

Przykłady:

......................................................................................................................................................

......................................................................................................................................................

Tendencja 2.

......................................................................................................................................................

Przykłady:

......................................................................................................................................................

......................................................................................................................................................

Strona 4 z 16 MPO_1P

Zadanie 1.5. (0–2)

Przedstaw wnioski zawarte w dwóch ostatnich akapitach wywodu dotyczące

  1. a) różnicy między omawianymi tendencjami.

.......................................................................................................................................................

.......................................................................................................................................................

  1. b) najważniejszego skutku tych tendencji.

.......................................................................................................................................................

.......................................................................................................................................................

Zadanie 1.6. (0–1)

Wykorzystując informacje z tekstu, przekształć poniższe zdanie tak, aby uniknąć

stosowania wyrazów modnych.

Ten kreatywny reżyser zatrudnił same supergwiazdy, więc czekamy na nowy megahit.

.......................................................................................................................................................

.......................................................................................................................................................

Zadanie 1.7. (0–3)

Napisz streszczenie tekstu liczące 40–60 słów.

.......................................................................................................................................................

.......................................................................................................................................................

.......................................................................................................................................................

.......................................................................................................................................................

.......................................................................................................................................................

.......................................................................................................................................................

.......................................................................................................................................................

.......................................................................................................................................................

.......................................................................................................................................................

.......................................................................................................................................................

Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną