Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

W służbie prawdy

Co mówi o Polsce druga część „Resortowych dzieci”

Zapewne to nie przypadek, że książka o służbach trafiła do księgarń na finiszu prezydenckiej kampanii wyborczej. Zapewne to nie przypadek, że książka o służbach trafiła do księgarń na finiszu prezydenckiej kampanii wyborczej. Roberto A. Sanchez/Vetta / Getty Images
To, co widać, to nieprawda. Prawdę zna pisowska prawica i jej niepokorni dziennikarze: za wszystkim stały i stoją służby.
Antoni Macierewicz tak mówił o dwóch pokoleniach wychowanych w czasie ćwierćwiecza tzw. wolnej Polski: „To są ludzie, którym odebrano wiedzę, kto naprawdę nimi rządzi. Książka »Resortowe dzieci. Służby« stara się tę lukę wypełnić”.Jakub Szymczuk / Foto Gość/Forum Antoni Macierewicz tak mówił o dwóch pokoleniach wychowanych w czasie ćwierćwiecza tzw. wolnej Polski: „To są ludzie, którym odebrano wiedzę, kto naprawdę nimi rządzi. Książka »Resortowe dzieci. Służby« stara się tę lukę wypełnić”.

W prawicowych mediach wzmożenie i euforia. To reakcja na drugą część „Resortowych dzieci”, tym razem z podtytułem: „Służby”. Książka ciężka jak cegła: 920 stron, a na każdej spisek.

Literalnie było tak, że III RP zaplanowali komuniści z KPP.

„Ojcowie naszych bohaterów przyjechali do Polski na sowieckich czołgach. Stworzyli system, z którego jako naród do dziś się nie wyplątaliśmy. Środowisko postkomunistycznych służb to państwo w państwie. To całkowicie wyalienowana społeczność” – mówi w „Gazecie Polskiej Codziennie” Dorota Kania, współautorka dzieła.

Do 21 maja zaplanowano 12 spotkań autorów „Resortowych dzieci. Służby” z czytelnikami, z tego tylko dwa w stolicy. Tak naprawdę cały ciężar promocji wzięła na swoje barki Dorota Kania, obaj współautorzy – Maciej Marosz i Jerzy Targalski – poza Warszawę się nie wybierają. Marszruta Kani wiedzie od Szczecina, przez Bydgoszcz, Tarnów, Ciechanów, Łomżę, Gliwice, Lubin, aż po Londyn. Po domach katechetycznych i centrach edukacyjnych im. Jana Pawła II, biurach poselskich parlamentarzystów PiS czy zdominowanych przez PiS starostwach powiatowych. Taka promocja została sprawdzona przy okazji „Resortowych dzieci. Media”. Książka o mediach sprzedała się jak bestseller z najwyższej półki – 150 tys. egz. Po prawie 40 zł za sztukę. Licząc po najniższych stawkach wydawniczych, autorzy zarobili po minimum 200 tys. zł. „Resortowe dzieci. Służby” można nabyć za 69,90 zł. Zapowiadają się jeszcze wyższe honoraria?

Istota spisku

Książkę o służbach autorzy skonstruowali trochę inaczej od tej o mediach, bo nauczyli się nieco na własnych błędach. Tam na czwartej stronie okładki nieostrożnie informowali, o kim jest książka.

Polityka 20.2015 (3009) z dnia 12.05.2015; Społeczeństwo; s. 22
Oryginalny tytuł tekstu: "W służbie prawdy"
Reklama