Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Drugie starcie

Analizy i scenariusze przed II turą wyborów

Przed drugą turą druga faza kampanii. Po niedzielnym wieczorze wyborczym już od 7 rano w poniedziałek Andrzej Duda, w towarzystwie zaproszonych mediów, częstował warszawiaków gorącą kawą. Przed drugą turą druga faza kampanii. Po niedzielnym wieczorze wyborczym już od 7 rano w poniedziałek Andrzej Duda, w towarzystwie zaproszonych mediów, częstował warszawiaków gorącą kawą. Bartosz Krupa / EAST NEWS
Druga tura wyborów prezydenckich pokaże, czy Bronisław Komorowski ma tyle mocy, aby zostać niekwestionowanym liderem formacji pod nazwą nie-PiS.
Komorowski chciał być „kandydatem obywatelskim”, obrońcą dorobku i prestiżu państwa, stabilizatorem, takim dobrym wujkiem demokracji – dla wszystkich. To wyraźnie nie wypaliło.Jacek Domiński/Reporter Komorowski chciał być „kandydatem obywatelskim”, obrońcą dorobku i prestiżu państwa, stabilizatorem, takim dobrym wujkiem demokracji – dla wszystkich. To wyraźnie nie wypaliło.

Pierwsza tura wyborów przyniosła sensacyjny wynik. Jednak sondażowe trendy sugerowały, że w końcówce kampanii w elektoratach kandydatów zachodzą bardzo dynamiczne zmiany. Notowania prezydenta Komorowskiego spadały w ekspresowym tempie (42, 39, 37, 35 proc.), a Pawła Kukiza rosły (9, 11, 13, 15, 17, 19 proc.) w czasie niewiele dłuższym niż tydzień. Andrzej Duda także zyskał kilka punktów w ostatnich dniach (sprzyjała mu też niższa frekwencja). Ale główna rozgrywka wyraźnie toczyła się pomiędzy wyborcami Komorowskiego i Kukiza.

Bronisław Komorowski i Andrzej Duda po kilkumiesięcznych, wyczerpujących kampaniach uzyskali wyniki w granicach rezultatów, jakie w sondażach partyjnych dostają PO i PiS. Dudzie nie udało się przekroczyć poziomu poparcia dla partii Kaczyńskiego, ale znacznie boleśniejsza dla urzędującego prezydenta była utrata blisko 30 proc. z notowań, jakie miał jeszcze na początku roku, co z punktu widzenia skuteczności było katastrofą, najgorszą kampanią 25-lecia. Pozostał mu twardy elektorat PO, a odeszli tzw. wyborcy obywatelscy. Część z nich zagospodarował Paweł Kukiz.

Okazuje się, że chociaż trwająca od dekady walka PO z PiS wciąż jest najważniejszym konfliktem (te partie łącznie mają ok. 70 proc. wskazań), to obok zaczynają się tworzyć nowe polityczne nurty. Grupują ludzi, którzy albo wyrażają wrogi brak zainteresowania sporem PO z PiS, odrzucając oba ugrupowania, albo robią sobie „estetyczną” przerwę, aby potem wrócić do pierwotnych politycznych sympatii. Ściągają także ludzi, którzy mają w sobie jakąś energię polityczną, jakiś kapitał niezadowolenia, ale jak dotąd nie znajdują sobie miejsca politycznego, sami zresztą nie wiedząc, jakie ono powinno być. Nazywa się ich czasami „oburzonymi”, „obywatelami nieznanymi”, „rewolucjonistami incydentalnymi” w tym sensie, że mogą z nagła ujawniać w konkretnej sprawie czy przy jakimś incydencie swoją aktywność, by za chwilę zaniknąć i rozejść się do domów, czy raczej wrócić do komputerów i do życia prywatnego.

Polityka 20.2015 (3009) z dnia 12.05.2015; Temat tygodnia; s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Drugie starcie"
Reklama