Agencja Mienia Wojskowego przestanie istnieć, ściślej – zostanie wchłonięta przez Wojskową Agencję Mieszkaniową. A po jej likwidacji powstanie nowy twór, który będzie się nazywał… Agencja Mienia Wojskowego. Tej skomplikowanej operacji przyświeca idea, by naprawić jedną z bardziej kosztownych luk w prawie. – Przez 19 lat funkcjonowania Agencja sprzedawała niemal za bezcen sprzęt, który kupowali pośrednicy i po remoncie odsprzedawali często z ogromnym zyskiem – mówi jeden ze specjalistów rynku zbrojeniowego. Dotychczas AMW funkcjonowała jako pośrednik pomiędzy wojskiem a kupcami. Nie miała ustawowych podstaw do naprawiania albo modernizacji sprzedawanego sprzętu. W efekcie budżet tracił spore kwoty. Czołg T72 przed remontem Agencja sprzedawała nieco powyżej ceny złomu, za około 30 tys. euro. Tyle kosztował zdewastowany i niejeżdżący sprzęt. Czeskie firmy skupowały takie wozy. Remontowały za kilkadziesiąt tysięcy euro i odsprzedawały za ponad 300 tys. euro za sztukę. Podobna sytuacja była z bronią strzelecką czy wyrzutniami rakietowymi BM 21. Na niektórych egzemplarzach sprzętu pośrednicy po zainwestowaniu niewielkich kwot mieli nawet 20-krotną przebitkę.
Proponowane zmiany to dobra wiadomość dla polskiego przemysłu zbrojeniowego, który dotychczas przegrywał z konkurentami na rynku sprzętu z demobilu. Państwowe firmy zbrojeniowe albo nie startowały w przetargach, albo je przegrywały ze względu na absurdalnie wysokie ceny. W wyniku zmian minister obrony narodowej będzie mógł bez przetargu wskazać jedną z państwowych firm jako wykonawcę remontu. Jednak przy proponowanych obecnie przez polską zbrojeniówkę cenach będzie to decyzja obarczona ogromnym ryzykiem ekonomicznym. – Czeskie firmy mają na niektóre remonty ofertę trzy, a nawet cztery razy tańszą – dodaje specjalista z rynku zbrojeniowego.
Ustawę, która pozwoli na przeprowadzenie zmian w funkcjonowaniu Agencji, podpisał w ostatnim dniu urzędowania prezydent Bronisław Komorowski. Dzięki temu zmiany będą mogły wejść w życie już w październiku tego roku. Da to również obecnemu ministrowi obrony narodowej możliwość wyznaczenia nowego prezesa superagencji, łączącej dotychczasowe instytucje.