Mamy kłopot z tymi dwoma referendami. Oba – Komorowskiego i Dudy – zostały ogłoszone z czysto politycznych przyczyn. Jedno – zbyt pospiesznie, drugie – z bardzo niejasnymi pytaniami. Choćby to, godne złotej rybki, dotyczące „obniżenie wieku emerytalnego”.
Na razie wyborcy kpią i wymyślają kolejne absurdalne pytania. Ale już wkrótce każdy będzie musiał podjąć własną decyzję, co z tym fantem (czy też dwoma fantami) zrobić. O tym wszystkim piszemy w artykule okładkowym w najnowszym wydaniu POLITYKI.
Staramy się też ustalić, czy mamy w Polsce głodne dzieci (o których wspominał podczas inauguracji prezydent Duda) i absolutnie nie znajdujemy potwierdzenia, że jest ich aż 800 tys.
I dalej: od kilku dni można w Polsce rejestrować auta z kierownicą z prawej strony. Opisujemy, jak unijne prawo zatriumfowało nad zdrowym rozsądkiem. To bardzo pouczająca lektura. Jeszcze jedna – a dotycząca wielu z nas – szykowana, mało przemyślana zmiana prawa: ministerstwo zdrowia chce zrównać e-palaczy ze zwykłymi palaczami, zakazać palenia e-papierosów w miejscach publicznych, zakazać reklamy i handlu w internecie. A e-fajczarzy skierować do zadymionych stref dla palaczy. Pogratulować wyobraźni.
Zamieszczamy też relację z Kamiennej Góry, miejsca głośnej, wstrząsającej i przypadkowej zbrodni. I z Brazylii, którą wstrząsa bunt przeciw wczorajszym lewicowym idolom. Mamy olśniewającą historię Ludwika XIV, rozmowę z Jerzym Skolimowskim o jego nowym filmie „11 minut” oraz opowieść o Zbawiksie, placu Zbawiciela, przystani stołecznych hipsterów. Kogo tam nie ma, ten się nie liczy.
To tylko niektóre pozycje z najnowszej POLITYKI, oferta jest bogata, na każdy gust i nastrój. Gorąco ją – jak na aurę za oknem przystało – polecam.
A od czwartku razem z POLITYKĄ trafia do sprzedaży światowa premiera: książka Davida Lagercrantza „Co nas nie zabije”, czyli dalsze losy bohaterów cyklu „Millennium” Stiega Larssona, kryminalnej trylogii wszech czasów. Tego nie można przegapić.
Miłej lektury!
Witold Pawłowski
Zastępca redaktora naczelnego