Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Obecna fala ludzi to nie koniec

Z danych Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) zawartych w raporcie „Trendy światowe 2014” wynika, że na koniec 2014 r. na całym świecie było 59,5 mln osób przymusowo przesiedlonych. Opuścili domy z powodu wojen i prześladowań. To o 8,3 mln więcej niż rok wcześniej. W ostatnich pięciu latach wybuchło co najmniej 15 konfliktów. Osiem w Afryce (Wybrzeże Kości Słoniowej, Republika Środkowoafrykańska, Libia, Mali, Nigeria, Demokratyczna Republika Konga, Sudan Południowy i Burundi), trzy na Bliskim Wschodzie (Syria, Irak i Jemen), jeden w Europie (Ukraina) i trzy w Azji (Kirgistan, Birma i Pakistan). Tylko niektóre się zakończyły, w 2014 r. do swoich krajów powróciło zaledwie 128 tys. uchodźców, to najmniej od 31 lat. Poza tym wyprawy do Europy ułatwił chaos w Libii, skąd wyrusza wiele łodzi przemytników.

W 2014 r. na całym świecie było 19,5 mln uchodźców, a 38,2 mln zostało przesiedlonych w granicach swoich krajów. Co drugi uchodźca to dziecko, a nie – jak się powszechnie sądzi na podstawie relacji w telewizji – że to młodzi, zdrowi mężczyźni.

Dziś najwięcej uchodźców, a także osób przesiedlonych wewnątrz kraju jest z Syrii, Afganistanu (2,59 mln uchodźców) oraz Somalii (1,1 mln uchodźców).

Dane UNHCR obalają też kolejny mit, że uchodźcy zalewają Europę. Niemal dziewięciu na dziesięciu (86 proc.) znajduje schronienie w krajach rozwijających się, w tym biednych.

Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną