Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Liderzy naszych rankingów

Którzy posłowie byli przez nas najczęściej wyróżniani?

KŻ / Polityka
Ranking rankingów, w którym wyłoniliśmy „siedmiu wspaniałych” – tych, którzy wygrywali najczęściej, prawie zawsze byli w czołówce.
Polityka
Polityka
Polityka
Polityka
Polityka
Polityka
Polityka

Ranking POLITYKI narodził się w 1993 roku, ma więc już swoją długą historię. Mamy satysfakcję, że nasi laureaci z lat ubiegłych sprawdzali się w kolejnych latach, że niewiele było gwiazd jednego sezonu, wielu pracuje obecnie w Parlamencie Europejskim. Przy okazji uznając, że „osiemnastka” to symboliczny wiek dojrzałości, postanowiliśmy przyjrzeć się laureatom z lat minionych i sprawdzić, kto najczęściej znajdował się w gronie najlepszych. W ten sposób powstał swego rodzaju ranking rankingów, w którym wyłoniliśmy „siedmiu wspaniałych” – tych, którzy wygrywali najczęściej, prawie zawsze byli w czołówce. Nie wszyscy są obecnie posłami, niektórzy przeszli do Senatu, inni są w Parlamencie Europejskim, ale warto zauważyć, że z parlamentarnego życia, z polityki nie wypadli. To też oznacza, że typowania dziennikarzy były trafne.

W rankingu rankingów – czyli w gronie naszych siedmiu wspaniałych – znaleźli się (tu odstępujemy od porządku alfabetycznego, sumujemy zaś miejsca w rankingach):

Ryszard Kalisz (niezrzeszony) – zawsze wygrywał dzięki prawniczym kompetencjom przy najtrudniejszych ustawach (kodeksy, rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, zmiany w ustroju sądów powszechnych, opinie o zgodności projektów ustaw z konstytucją). Aktywnie reprezentował Sejm przed Trybunałem Konstytucyjnym. Wygrywał jako przekonujący i barwny mówca, a także poseł, który posiadł trudną sztukę pracy ponad podziałami politycznymi, umiejętności szukania kompromisu, co w Sejmie coraz bardziej podzielonym łatwym zadaniem nie było. „Trudno sobie wyobrazić Sejm bez Ryszarda Kalisza” – pisali często dziennikarze. Przychodzi czas, kiedy trzeba to sobie jednak wyobrazić. Ryszard Kalisz z parlamentem właśnie się rozstaje. Szkoda.

Cezary Grabarczyk (PO) – wieloletni szef Komisji Sprawiedliwości. Wygrywał pracowitością, dzięki kompetencjom, politycznemu umiarowi, przeciwstawianiem się szaleńczym pomysłom legislacyjnym ze spokojem i z klasą. To on zatrzymał szaleństwo powoływania w nadmiarze komisji śledczych dzięki wnioskowi do Trybunału Konstytucyjnego, który w swym orzeczeniu stworzył coś w rodzaju „instrukcji obsługi” tych komisji. Znacznie to ukróciło poselskie zapały, by powoływać kolejne komisje. Także jego wystąpienia przed TK były najwyższej próby. Patrząc na minione lata i polityczną karierę Cezarego Grabarczyka, który potem „zaliczył” dwie ministerialne funkcje, trudno oprzeć się wrażeniu, że właśnie praca poselska, choć czasem mało efektowna, przyniosła mu najwięcej uznania i najmniej ocen kontrowersyjnych. Był właściwie żelaznym kandydatem do kolejnych tytułów najlepszego posła.

Janusz Piechociński (PSL) – uznawany za jednego z najbardziej pracowitych posłów i zarazem ciekawego komentatora politycznego. Zawsze żądny wiedzy i chętnie się nią dzielący z dziennikarzami (podrzucane przez niego dziennikarzom analizy bardzo się w pracy przydawały), i to nie tylko w sprawach infrastruktury, polityki regionalnej i europejskiej, w których się specjalizował, ale całej polityki gospodarczej. Nigdy nie był „królem kuluarów”, unikał sensacji i kontrowersyjnych wypowiedzi, nie próbował zabłysnąć. Zawsze podkreśla rolę kompromisu, zgody ponad podziałami. Zżyma się na brak zainteresowania sprawami ważnymi. Bywał krytyczny wobec rządów, które ludowcy współtworzyli, ale nigdy nie przekraczał granicy koalicyjnej lojalności.

Małgorzata Kidawa-Błońska (PO) – rzetelna, merytoryczna, nie zmienia poglądów w zależności od politycznej koniunktury, ale także polemiczna. W bardzo dobrym stylu. Ten styl sprawowania mandatu – bez agresji, z wielką kulturą słowa, bez osobistych przytyków, zawsze z poszanowaniem polemisty czy politycznego oponenta – stał się wręcz jej znakiem firmowym. Podobnie jak wielka cierpliwość wobec dziennikarzy, którym nie odmawiała rozmaitych wyjaśnień. Zapamiętano zwłaszcza jej zmagania z projektem ustawy o in vitro, kiedy musiała występować czasem wbrew stanowisku części własnej partii. W tej kwestii potrafiła być twarda i nieustępliwa.

Janusz Zemke (SLD) – wieloletnia ostoja komisji administracji i spraw wewnętrznych, wybitny specjalista także w kwestiach służb specjalnych, ale nigdy nimi nie zauroczony. Oceniający trzeźwo i ze znajomością rzeczy ich słabości i dobre strony. Sejmowy profesjonalista najwyższej próby. Wiedza i doświadczenie to jego znaki firmowe. Z jego opiniami liczyli się zawsze nawet polityczni oponenci. Sam Zemke nigdy nie był politycznym wojownikiem z pierwszej linii, choć był jednym z najlepszych parlamentarzystów wielu kadencji. Jego pracę w terenie, współpracę i łączność z wyborcami można ocenić jednoznacznie jako wzorcową, czego dowodem znakomite wyniki wyborach tak do Sejmu, jak do Parlamentu Europejskiego, w którym obecnie zasiada. Wyniki te są zresztą zdecydowanie lepsze niż te uzyskiwane przez jego partię.

Witold Gintowt-Dziewałtowski (PO) – dziś senator, wcześniej poseł wielu kadencji z SLD. Znakomity znawca samorządu terytorialnego, mało kto ma dziś taką wiedzę i tak bardzo wyrobione poglądy na siłę i słabości władz samorządowych. Współtwórca wielu ordynacji wyborczych i kodeksu wyborczego, porządkującego wreszcie wszystkie ordynacje. Świadomie unika politycznych awantur, potrafi porozumiewać się ponad podziałami. Zupełnie pozbawiony politycznej agresji. Dziennikarze typujący go na wysokie miejsca w kolejnych rankingach często podkreślali: tyle lat w Sejmie i żadnego skandalu.

Dariusz Rosati (PO) – jego obecność w tym gronie może wydawać się zaskakująca, bowiem posłem był krótko, jedną niepełną kadencję, ale gdy nim był, wygrywał wszystko i zbierał najlepsze opinie. Jako przewodniczący komisji finansów publicznych nie miał sobie równych, a komplementami, które zbierał, można byłoby obdzielić wielu parlamentarzystów. „Nareszcie ta trudna komisja ma znakomitego przewodniczącego” – taka opinia królowała wśród sprawozdawców parlamentarnych, a przewodniczył jej w czasie trudnym, kiedy np. w atmosferze wielkich emocji zmieniano wiek emerytalny. Siłą Rosatiego były wiedza, doświadczenie i umiejętność mówienia o trudnych sprawach w sposób zrozumiały. Nie unikał polemik, ale były one zawsze merytoryczne, bez cienia demagogii, bez nadmiaru politycznego żaru, co nie znaczy, że nie bywały barwne. Wchodził w starcia, ale z wielką kulturą polityczną.

Przed nami kolejne wybory. Narzekamy, że z roku na rok w Sejmie jest coraz mniej ciekawych osobowości, że coraz mniej w nim pracy merytorycznej, a więcej politycznych swarów i walki bez klasy, takiej na wyniszczenie politycznego przeciwnika. W każdej kadencji pojawiali się jednak ciekawi posłowie, nowi nabierali doświadczenia. Tych, którzy traktują swój mandat poważnie, wcale nie jest mało. Nie trafiają oni jednak na pierwsze strony czy czołówki wiadomości. Nasi laureaci też na swoje pozycje pracowali latami.

*

Kandydatów do naszego rankingu typowało 35 dziennikarzy sprawozdawców – parlamentarnych i politycznych. Bardzo Koleżankom i Kolegom dziękujemy. Wszystkie opinie o kandydatach do poszczególnych kategorii pochodzą właśnie z przedstawianych przez nich uzasadnień.

Adrian Gąbka, Tomasz Grzelewski – TV Superstacja, Małgorzata Naukowicz, Agnieszka Rucińska – IAR, Renata Łęska, Mariusz Pietrasik – TVP Info, Wiktor Ferfecki – „Rzeczpospolita”, Kamila Baranowska, Wojciech Wybranowski – „DoRzeczy”, Karolina Lewicka – TVP Info, Tok Fm, Wawrzyniec Zakrzewski – Tok Fm, Grzegorz Kwolek – RMF FM, Dariusz Ociepa – Polsat, Marta Kurzyńska – Polsat News, Joanna Miziołek – „WPROST”, Arleta Zalewska, Michał Tracz – TVN24, Danuta Żaczek – Polskie Radio, Ewa Siedlecka, Agata Kondzińska, Wojciech Czuchnowski – Gazeta Wyborcza, Agnieszka Szymańska, Marta Rawicz, Wiktoria Nicałek, Tomasz Grodecki – zespół polityczny PAP, Michał Olech, Łukasz Mężyk, Michał Wróblewski, Michał Kolanko – portal 300polityka.pl, Nina Telepko, Joanna Sawicka, Wojciech Szacki – Polityka Insight oraz Janina Paradowska, Malwina Dziedzic i Anna Dąbrowska – „POLITYKA”.

Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną