Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Luksusowy strzał w stopę

Najnowszy model Volvo XC 90 Najnowszy model Volvo XC 90 Sandro Campardo/EPA / PAP

Władze Polskiej Grupy Zbrojeniowej zafundowały sobie limuzyny. Prezes i czterech członków zarządu demokratycznie dostało takie same samochody – najnowszy model Volvo XC 90. Cena katalogowa ok. 280 tys. zł. Przedstawicielom PGZ udało się wynegocjować znacznie lepszą cenę, bo za samochody zapłacili w sumie 1045 tys. zł. Ta niewątpliwa oszczędność nie przekonuje jednak związkowców. – Tyle pieniędzy wydać na limuzyny, kiedy branża walczy o przetrwanie, to nieporozumienie. To nie jest najlepszy moment na luksusy – mówi Zdzisław Goliszewski, przewodniczący NSZZ Solidarność w Bumarze Łabędy, który wchodzi w skład PGZ.

Podobnego zdania jest branża. – Samochody zamówili na wiosnę, kiedy nie zapowiadało się, że czeka nas polityczne trzęsienie ziemi. Taki zakup przed wyborami to strzał we własną stopę. Tym bardziej że samochody rzucają się w oczy, bo po Warszawie jeździ dosłownie kilka sztuk tego modelu – mówi jeden z prezesów z branży zbrojeniowej. Poprzednicy z Polskiego Holdingu Obronnego przyjęli zasadę, żeby członkowie zarządu jeździli własnymi samochodami. A prezesi podległych PGZ spółek sprawę załatwiają poprzez leasingowanie samochodów. W ten sposób nie kłują w oczy wielkimi kwotami.

W zeszłym roku spółki tworzące PGZ odnotowały 226 mln zł zysku. Wynik nie jest imponujący jak na firmę, która konsoliduje cały państwowy przemysł zbrojeniowy. Przyszłość również nie zapowiada się kolorowo, bo grupie ciężko przełamać impas w eksporcie. A i na własnym rynku nie brak jej kłopotów. – Obiecanych kontraktów ciągle nie ma.

Polityka 42.2015 (3031) z dnia 13.10.2015; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 9
Reklama