Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Umorzono sprawę przeciw gen. Skrzypczakowi

Generał Waldemar Skrzypczak Generał Waldemar Skrzypczak Piotr Bławicki/SE / EAST NEWS

Sześć stron liczy postanowienie o umorzeniu postępowań, w których przewija się nazwisko generała Waldemara Skrzypczaka. Pewnie drugie tyle liczy sobie uzasadnienie, ale ze względu na ważny interes państwa zostało utajnione. Jednak sama lektura postanowienia o umorzeniu śledztwa jest bardzo ciekawa, bo wreszcie oficjalnie wiadomo, co byłemu wiceministrowi obrony narodowej zarzucała Służba Kontrwywiadu Wojskowego i asystentka izraelskiego lobbysty M. Bulla.

Na 17 wymienionych w dokumencie wątków aż w 13 pojawia się nazwisko generała. Skala zarzutów była różna. Począwszy od podejrzenia nieodpłatnego użytkowania telefonu komórkowego i samochodu od firmy L&J Techtrading Sp. z o.o. (zajmującej się m.in. doradzaniem firmom zbrojeniowym), przez ujawnienie tajemnicy państwowej i czerpanie korzyści majątkowych w zamian za załatwianie pracy w jednostkach organizacyjnych MON, aż po zarzuty z najwyższej półki, czyli „przyjęcia korzyści majątkowej w nieustalonej kwocie, wpłacanej na nieustalony rachunek bankowy utworzony specjalnie dla niego w zamian za przekazywane informacje i spowodowanie podpisania przez MON umowy na dostawy pocisków Spike”. Z bardziej konkretnych spraw śledczy badali również wątek, czy generał Waldemar Skrzypczak odbył warte 65 tys. dol. amerykańskich szkolenie medialne w celu „zapewnienia ochrony swego wizerunku”. I ten zarzut został oddalony wobec braku znamion czynu zabronionego.

Prokuratura Apelacyjna w Warszawie umorzyła sprawę po dochodzeniu, które zaczęło się prawie dwa lata temu. SKW, która wysunęła część oskarżeń, odebrała wówczas Skrzypczakowi dostęp do informacji niejawnych. Co po paru tygodniach klinczu zakończyło się dymisją wiceministra.

Polityka 47.2015 (3036) z dnia 17.11.2015; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 5
Reklama