Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Norki a sprawa Polska

Ministrze Szczerski, pośle Brudziński: zamiast obrażać – posłuchajcie ludzi

AŻ / Polityka
To, że przeciwko działaniom PiS protestują głównie ludzie, którzy na własnej skórze przećwiczyli PRL, powinno aktualnej władzy dać do myślenia. Nie daje.

Doradca prezydenta Andrzeja Dudy Krzysztof Szczerski podczas spaceru po Krakowie zauważył, że uczestnicy odbywającej się tam manifestacji Komitetu Obrony Demokracji ubrani byli w futra – i to z norek! Poczynił też inną obserwację: „To był absolutny establishment w mieście”.

Podobnie bystre oko ma prominentny aktywista PiS poseł Joachim Brudziński. Protesty przeciwko poczynaniom rządu, aktualnej większości parlamentarnej i prezydenta skwitował z pańską łaskawością (a w zasadzie ze zwykłym chamstwem): „Starsze osoby mogą pomaszerować, mogą wyciągnąć te swoje futra z norek czy innych zwierzaków i pokazać się na manifestacjach”.

Poziom owych uwag nie wymagałaby w zasadzie komentarza, gdyby nie to, że posiadają one jednak walor poznawczy. Zwłaszcza że – jak dawno temu przekonywał Spinoza – to, co i jak Piotr mówi o Pawle, świadczy raczej o Piotrze niż o Pawle.

I tak, panie ministrze Szczerski, w krakowskich demonstracjach rzeczywiście biorą udział ludzie należący do establishmentu naszego (a w każdym razie mojego) miasta. Podobnie jak – by nie sięgać do czasów zaborów czy okupacji – to ludzie należący do tego establishmentu brali udział choćby w powojennym ruchu oporu, którego symbolem stały się w Krakowie krwawo stłumione przez jednostki Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego i UB obchody 3 maja 1946 roku.

Aby stworzyć przeciwwagę dla tego właśnie krakowskiego establishmentu – pewnie też noszącego czasem pozostałe może sprzed wojny futra – komuniści zdecydowali się na budowę Nowej Huty. To ten, jak pan to nazywa, „krakówek” tworzył niezależne środowiska „Tygodnika Powszechnego”, „Znaku”, Klubu Inteligencji Katolickiej, Piwnicy Pod Baranami, Teatru Starego czy Uniwersytetu Jagiellońskiego.

A od połowy lat 70 ubiegłego wieku wspierał opozycję demokratyczną: KOR, Studencki Komitet Solidarności, Towarzystwo Kursów Naukowych, a później „Solidarność”. I potem razem z establismentem robotniczym i studenckim brał udział w demonstracjach stanu wojennego (niektóre z nich odbywały się, podobnie jak ta KOD, pod pomnikiem Mickiewicza na Rynku Głównym). By wreszcie zaangażowaniem w pracę Komitetu Obywatelskiego doprowadzić do obalenia komunizmu wyborczą kartką 4 czerwca 1989 roku.

Bo tak się składa, panie ministrze Szczerski, że w dziejach Polski to właśnie szeroko rozumiana inteligencja – złożona z ludzi różnych poglądów politycznych, lecz połączonych poczuciem obowiązku publicznego i duchem niepokorności – była ważnym, a czasem kluczowym motorem walki o wolność, prawa człowieka, demokrację. Nie bez powodu to PRL-owska propaganda używała często słowa „establisment” – podobnie jak pan – jako obelgi.

Powinien pan też, choćby jako politolog, wiedzieć, że protesty społeczne – zwłaszcza w Polsce – nie zawsze dotyczyły spraw socjalnych. Czasem chodziło o coś więcej. „Aby zbyt łatwo nie zgiąć karku” – jak pisał obcy panu zapewne poeta.

Pan, jak widać, do krakowskiego establismentu nie aspiruje.

Nie jest też przypadkiem, panie pośle Brudziński, że gros uczestników demonstracji Komitetu Obrony Demokracji to faktycznie ludzie starsi. Oni bowiem, w przeciwieństwie do części młodzieży, pamiętają, co oznaczają nieograniczone – choćby bezpiecznikami w postaci Trybunału Konstytucyjnego – rządy jednej partii. Pamiętają też wszechwładzę partyjnych urzędników i system nomenklatury, zideologizowane media, nadużycia zależnej od politycznych decydentów prokuratury, kontrolę korespondencji, a wreszcie ten charakterystyczny język partyjnych sekretarzy i naśladujących ich aktywistów...

To, że przeciwko PiS protestują właśnie ludzie, którzy na własnej skórze przećwiczyli poczynania PZPR, powinno panu, panie pośle, dać do myślenia. Ale pan woli ich obrażać.

PS Skądinąd swoimi wystąpieniami podwładni prezydenta Dudy i prezesa Kaczyńskiego podsuwają KOD na tacy pomysły na hasła przydatne podczas kolejnych manifestacji.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama