Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Rewolucję słychać, widać i czuć

Tydzień w polityce według Paradowskiej

Poszukiwanie w Polsce miliona ukraińskich uchodźców, których przyjęciem szczyciła się pani premier Beata Szydło w Strasburgu, nie dało, niestety, pozytywnych dla rządu rezultatów.

Nawet ukraiński ambasador był zdziwiony i oficjalnie prostował, co jest raczej zdarzeniem rzadkim i dla ambasadora ambarasującym. W wersji dla pani premier pesymistycznej uchodźców z Ukrainy było kilku, w wersji bardziej optymistycznej – kilkuset i też nie bardzo wiadomo, czy to byli uchodźcy. Pani premier do uchodźców zaliczyła po prostu tych, którzy legalnie, i czasem też nielegalnie, przyjeżdżają pracować i radzą sobie sami, bez pomocy państwa polskiego. Nie jest to jedyna nieprawda, jaką Beata Szydło zaserwowała w Strasburgu, gdzie rzeczywiście wypadła dobrze, choć „konkretność” jej wystąpienia najlepiej oddaje właśnie ów milion uchodźców. Stwierdzenia, że „demokracja w Polsce ma się dobrze”, a „Trybunał Konstytucyjny normalnie pracuje”, mają podobną wartość jak owi Ukraińcy, którzy gdzieś przepadli. Generalnie jednak w Polsce jest wspaniale, Polska zawsze będzie w Unii Europejskiej, a sama pani premier czuje się Europejką.

Ten wizerunek, który tak zachwycił ministra spraw zagranicznych, że aż ogłosił narodziny nowego lidera Europy (Merkel wysiada?), a niektóre posłanki PiS skłonił do mówienia o Beacie Wielkiej, popsuł nieco międzynarodowy front eurosceptyków i przeciwników UE, który chętnie wsparł polską premier, a któremu ona sama biła brawo. Ale nie bądźmy malkontentami. Opozycja, w tym Platforma Obywatelska, będąca w największej frakcji partii ludowych, dostała gorzką lekcję, bo nie potrafiła swej frakcji do debaty przygotować i uległa pisowskiej propagandzie, że kto coś prawdziwego, a nie propagandowego, mówi o Polsce za granicą, ten zdrajca i targowiczanin.

Wszak wystarczyłoby, gdyby zabierający głos w debacie eurodeputowany Jan Olbrycht powiedział dwa zdania: jeżeli demokracja w Polsce tak kwitnie, to dlaczego przeciwko paraliżowi Trybunału Konstytucyjnego protestuje Sąd Najwyższy, który skarży kolejne ustawy, Krajowa Rada Sądownictwa, rzecznik praw obywatelskich, senaty i wydziały prawa najważniejszych polskich uczelni, z najstarszą, Uniwersytetem Jagiellońskim, na czele?

Polityka 5.2016 (3044) z dnia 26.01.2016; Komentarze; s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Rewolucję słychać, widać i czuć"
Reklama