Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Spod Okrągłego Stołu

Jedno ze spotkań roboczych w Magdalence, 27 stycznia 1989 r. Jedno ze spotkań roboczych w Magdalence, 27 stycznia 1989 r. Muzeum Niepodległości / EAST NEWS
Magdalenka to słowo wytrych w opowieści, która kwestionuje transformację 1989 r., rozpoczętą kompromisem Okrągłego Stołu.

W tej wizji polityczne negocjacje między przywódcami Solidarności i liderami PZPR określa się jako „zblatowanie” elit, a zawarte w ich wyniku porozumienie, które otworzyło Polsce drogę do wolności, niewiele się różni od zdrady. Emitowany w TVP2 film „Taśmy z Magdalenki” wyrasta z tego stylu myślenia. Cezary Gmyz przedstawia w nim rozmowy Okrągłego Stołu jako niekończący się bankiet. Bankiety i wspólne kolacje towarzyszą wielkiej polityce od zawsze. Każdy dyplomata wie, że są one po prostu kontynuacją negocjacji. Uważny widz filmu łatwo dostrzeże, że nawet podczas toastów tematem głównym pozostawała sprawa reform, a Lech Wałęsa powtarzał: nie ma wolności bez Solidarności.

Film Gmyza żadnych rewelacji historycznych nie przynosi. Nie wiemy, co jest na pozostałych taśmach kręconych przez ludzi Kiszczaka – poznaliśmy jedynie ich niewielką cząstkę. Jeśli pokazują one fragmenty wielogodzinnych negocjacji – które ciągnęły się aż dwa miesiące nie z powodu bankietów, ale zaciętych sporów o zakres demokratyzacji państwa – to mogą stanowić wartościowe źródło historyczne. Jeśli ograniczają się do scen biesiadnych i spacerów, to do wiedzy o Okrągłym Stole niczego istotnego nie wniosą. Przebieg tych rozmów doskonale zresztą znamy, dzięki szczegółowym zapisom, m.in. ks. Alojzego Orszulika. Wiemy, co wtedy mówili i czego chcieli Lech Wałęsa, Bronisław Geremek, Tadeusz Mazowiecki, Lech Kaczyński i Adam Michnik, a także jakie były intencje strony partyjno-rządowej. Nie zamierzała ona dzielić się władzą. Jaruzelski i Kiszczak przystąpili do rozmów z solidarnościową opozycją po to, by władzę w Polsce utrzymać, a nie po to, by ją stracić.

Polityka 10.2016 (3049) z dnia 01.03.2016; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 8
Reklama