Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Styl to człowiek

Na blogu en passant w internecie całkiem poważnie wystąpiłem z propozycją kurtuazyjnej wizyty prezydenta Dudy u Andrzeja Wajdy na Żoliborzu.

Kilka dni przed jubileuszem Andrzeja Wajdy oczami wyobraźni zobaczyłem, jak prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką, którą za rzadko widujemy (chociaż jest jego dużym atutem), składają wizytę wielkiemu reżyserowi i jego małżonce prof. Krystynie Zachwatowicz, która z kolei jest atutem reżysera i często mu towarzyszy. Czyż nie byłoby to piękne i eleganckie: pierwsza para Rzeczpospolitej przychodzi na jubileuszową herbatkę do pierwszego reżysera Polski powojennej? Zamiast tego, jak informuje minister Sellin, Wajda otrzymał „ciepły list od ministra”. „Tyz piknie”, jak mawiają górale.

Na blogu en passant w internecie całkiem poważnie wystąpiłem z propozycją kurtuazyjnej wizyty prezydenta Dudy u Andrzeja Wajdy na Żoliborzu. Powstrzymałem się nawet od drobnej złośliwości, jaką byłoby napisanie, że drogę na Żoliborz pan prezydent już zna i nie byłaby to jego pierwsza wizyta w tej dzielnicy. W sumie niewiele zachodu, tyle co jeden, dwa zjazdy na nartach, a jakiż byłby pożytek! Elegancki gest, ukłon w stronę wielkiego artysty, twórcy „Kanału”, „Panien z Wilka”, „Ziemi obiecanej”, „Dantona” i kilkudziesięciu innych wielkich wydarzeń artystycznych, a także pod adresem inteligencji twórczej. Nie było w Polsce powojennej twórcy, który w większym stopniu kształtował masową wyobraźnię, wpływał na sposób myślenia i debatę o Polsce. Pamiętam, jak w czasie „Popiołów”, w atmosferze nagonki na Wajdę, poszedłem zrobić z nim rozmowę do POLITYKI (wywiad się nie ukazał, został skonfiskowany, choć dziś mówi się, że Wajda był pieszczochem reżimu). – Co pan sądzi o tym, co na temat pańskiego filmu napisał „Żołnierz Wolności”?

Polityka 11.2016 (3050) z dnia 08.03.2016; Felietony; s. 102
Reklama