Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Posortowani

Tydzień w polityce według Paradowskiej

Dotychczas nawet obywatele Polski nie wiedzieli, że mamy dwie konstytucje. Jedną, która mówi, że wyroki TK są ostateczne, i drugą stanowiącą, że o ostateczności orzeka premier, a może nawet wystarczy szefowa jej kancelarii.

Ojczyznę dojną racz nam wrócić Panie – takie zasadnicze przesłanie dostrzegł prezydent RP w protestach tysięcy ludzi przeciwko paraliżowi Trybunału Konstytucyjnego. Wyszli na ulice, bo nie chcą, aby „odspawano” ich od koryta. Wielu te słowa bardzo oburzyły. Mówiono, że są niegodne, nie przystoją głowie państwa, że są wręcz chamskie. Tymczasem nawet pobieżny ogląd rzeczywistości, w której żyjemy od kilku miesięcy, nie upoważnia do takich potępień. Przeciwnie, trzeba docenić nadzwyczajną szczerość prezydenta, który po prostu objaśnił nam najgłębszą istotę filozofii rządzenia wyznawaną przez jego partię. Jest nią właśnie dojenie państwa. Na wszelkie sposoby i gdzie się da. W majestacie niekonstytucyjnego prawa i bezprawnie. Dojenie przez członków partii, ich rodziny, bliskie i dalekie, znajomych i znajomych znajomych. Byle swoich. Tych już należycie posortowanych na kategorie.

Czy są jeszcze jakieś państwowe posady nieobjęte przez członków PiS i osoby z funkcjonariuszami tej partii zaprzyjaźnione lub spowinowacone, czyli zaliczone do pierwszej kategorii, jak mówi prezydent, czy lepszego sortu – według prezesa? Jeśli jeszcze gdzieś się ostały, to padną za chwilę, bo każdy dzień przynosi wieści o kolejnej wziętej posadzie. „Dobra zmiana” nikomu nie przepuści, o żadnej firmie czy stanowisku nie zapomni, a jeśli wolnej funkcji akurat nie ma, to ją stworzy. I zawsze znajdzie się syn ministra, siostra ciotki, przyjaciółka prezesa, szwagier posła, kuzyn posłanki, który się jeszcze na państwową fuchę nie załapał i dla którego należy szybko zwolnić miejsce. Wygłodzone szeregi czekają w kolejce do dojenia.

Ten napór powoduje czasami pewien bałagan, gdyż najwyraźniej hierarchia dojenia nie została do końca ustalona.

Polityka 12.2016 (3051) z dnia 15.03.2016; Komentarze; s. 7
Oryginalny tytuł tekstu: "Posortowani"
Reklama