Nie zrobiliśmy rewolucji, wszystko pozostaje na swoich miejscach, ale staraliśmy się dodać naszemu tygodnikowi elegancji, światła i przejrzystości. Nadal zresztą będziemy POLITYKĘ doskonalić, aby jej lektura była coraz przyjemniejsza.
W najnowszym wydaniu zamieszczamy wiele tekstów poświęconych trudnemu czasowi politycznemu, jakiego teraz doświadczamy. Szybkość i głębokość zmian, które wprowadza nowa władza, a przede wszystkim ich niepokojący, antydemokratyczny kierunek, skłaniają do wielu refleksji, analiz, dyskusji.
Polecam zatem dwie bardzo interesujące rozmowy. W pierwszej prof. Tadeusz Gadacz, filozof, uczeń ks. Tischnera, rozważa moralne dylematy, jakie stoją przed Polakami w okresie „dobrej zmiany” – poddać się bez sprzeciwu woli rządzących czy dawać świadectwo niezłomności (jeśli tak, to jakim kosztem?), protestować, przeczekać w jakiejś niszy czy może szukać mimo wszystko dialogu?
W drugim wywiadzie historyk i filozof religii prof. Zbigniew Mikołejko zastanawia się nad źródłami dzisiejszej przepaści dzielącej polskie społeczeństwo, a także nad tym, skąd się bierze specyficzny bezwstyd, bezceremonialność w przeprowadzaniu politycznych zmian, jaka może być reakcja krzywdzonych i czy grozi krajowi zimna (a może i gorąca, oby nie) wojna domowa.
Co jeszcze w najnowszej POLITYCE? Po dwóch rozmowach dwa tematy na Święta. Mirosław Pęczak opisuje nowe tradycje, rytuały, obrządki, symbole, które są wprowadzane po politycznym przełomie – i jaki jest ich dalekosiężny cel. Ewa Wilk natomiast opisuje specyficzną „wycieczkę od wolności”, którą wyraźnie zafundowała sobie część społeczeństwa, nie obstając już tak silnie jak kiedyś za liberalną demokracją, a skłaniającą się ku rządom silnej ręki.
Ponadto: o wyzwaniach, które stoją przed tak zwanym nie-PiS-em i warunkach koniecznych do spełnienia, aby w następnych wyborach można było myśleć o pokonaniu obecnej władzy, o micie Jarosława Kaczyńskiego, który powoli zastępuje realnego człowieka, o Trybunale Stanu, sądzie, który praktycznie nie sądzi, oraz o Krzysztofie Łozińskim, jednym z twórców KOD.
Ale przecież nie samą polityką żyjemy. Polecam zatem bardzo ciekawą rozmowę z aktorem Markiem Siudymem o jego niezwykle barwnym życiu filmowym i nie tylko, a także artykuły o osiemdziesięcioletnim stalkerze, który się dziwił, że jest stalkerem, o tym, jak telewizyjni producenci wiedzą wszystko o telewidzach i robią seriale dokładnie pod ich gusta, o komiksie w świecie islamu oraz o tym, że muzykę ludową łatwiej dziś spotkać w mieście niż na wsi.
To tylko niewielka część naszej oferty, skrojonej pod różne zainteresowania. A do tego wszystkiego dołączamy jeszcze film, najnowszą ekranizację dramatu Szekspira „Makbet” ze świetnymi rolami Michaela Fassbendera i Marion Cotillard – żądza władzy i gra o tron to, jak się okazuje, tematy wieczne.
Na koniec zaś składam Państwu w imieniu całej Redakcji najserdeczniejsze życzenia z okazji świąt Wielkanocnych, wielu radości, odpoczynku i pogody ducha. I aby w dzieleniu się tradycyjnym jajeczkiem nie przeszkadzały podziały polityczne.
Wesołych Świąt i miłej lektury!
Mariusz Janicki
Zastępca redaktora naczelnego