Pawłowi Lisickiemu, szefowi „Do Rzeczy”, pontyfikat papieża Franciszka nie leży: „najważniejszym efektem jest chaos. Strumień kolejnych wypowiedzi, z których jedne zaprzeczają drugim, gigantyczna kakofonia i nieład sprawiają, że bardzo trudno opisać przesłanie papieża w spójny sposób”. Niestety, nie wiemy, czy papież czyta „Do Rzeczy”.
Marek Migalski ostro o Andrzeju Dudzie („Rzeczpospolita”): „Prezydent, po ponad ośmiu miesiącach sprawowania swej funkcji, pokazał nam się jako człowiek całkowicie niesamodzielny w myśleniu i działaniu, jako postać groteskowa, jako polityk bez ambicji, w całości pochłonięty celebrowaniem swego urzędu”.
Włodzimierz Cimoszewicz w wywiadzie udzielonym Gazecie.pl: „Władza zdobyta w demokratycznych wyborach nie jest nieograniczona. Musi respektować prawo. Jeśli tego demonstracyjnie i konsekwentnie nie przestrzega, traci swój mandat. (…) Pracując trzy lata nad Konstytucją, nie pomyślałem nigdy, że może się zdarzyć, iż władza w Polsce trafi w ręce złoczyńców. Historia zna takie przypadki, gdy demokracja legitymizowała władzę swoich wrogów. Zawsze kończyło się to fatalnie”.
Wątpiącym Jacek Karnowski (szef „wSieci”) wyjaśnia: „Tegoroczna Wielkanoc zamyka gorący okres politycznego konfliktu. To tylko pozornie spór o paragrafy, o interpretacje. W istocie to spór o prawo Polaków do umocnienia własnego państwa. Nie ma wątpliwości, że Trybunał Konstytucyjny miał – i chciał – być ostatnim szańcem III RP, blokującym ważniejsze reformy. W tym sensie to zderzenie było nieuniknione”.
Politolog Rafał Matyja w „Tygodniku Powszechnym”: „Sztandarowe hasło nowej ekipy – »dobra zmiana« – zamienia się na naszych oczach w »dobre chęci«.