Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Białe gołębie

Oderwijmy się dzisiaj od tej codziennej szarpaniny politycznej i cofnijmy o ponad pół wieku, do innej epoki.

W czerwcu 1952 r. 15-letnia maturzystka i pływaczka Legii Agnieszka Osiecka wybiera się na obóz. „Co biorę na obóz” – zapisuje w swoich dziennikach (III tom ukazał się niedawno pod świetną redakcją dr Karoliny Felberg-Sendeckiej). „1) Plecak. 2) Aparat fotograficzny. 3) Dres (klubowy). 4) Szlafrok. 22) Żelazko (małe), nici, igłę. 23) WKP(b) i drobiazgi. 24) ten zeszycik. 25) Miś (Ami)”.

Krótki kurs historii Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików) stanowił wówczas obowiązkową lekturę w szkołach, na uczelniach i licznych szkoleniach. Komunistyczna biblia w plecaku obok misia mówi wiele o tym, kim była wówczas autorka: jeszcze dziewczyną i uczennicą poddawaną szkolnej indoktrynacji („Po szkole i zebraniu mam jeszcze zajęcia w D(omu) H(arcerza) i jeszcze jakieś »komponowanie« listu do Bieruta. (…) Jakoś to trzeba pogodzić”, ale już powoli studentką i osobą myślącą samodzielnie. Z jednej strony jest wystawiona na obróbkę ideologiczną, na formowanie nowego człowieka, na ówczesną politykę historyczną. Na obozie zapisuje: „22 VII 52. Jest 22 Lipca. Wszystko lśni czystością i jakąś bardzo uroczystą »odświętnością«. Jest ślicznie i radośnie. Przed chwilą słuchaliśmy przemówienia Prezydenta Bieruta”. Po czym następuje streszczenie przemówienia, walka o wiedzę, o wydajną pracę, o pokój i „utrwalanie zdobyczy Konstytucji”. Wieczorem był „nieziemski potańc”. „Nie poszłam na niego »ot, tak sobie« – zawsze chodziłam, to raz nie pójdę (nie z powodu nauki).

Polityka 22.2016 (3061) z dnia 23.05.2016; Felietony; s. 110
Reklama