Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Miałeś chłopie złoty róg

Czy PSL przetrwa do kolejnych wyborów

Prezes i szef Klubu Parlamentarnego PSL Władysław Kosiniak-Kamysz Prezes i szef Klubu Parlamentarnego PSL Władysław Kosiniak-Kamysz Andrzej Hulimka / Reporter
Ludowcom wyborcy uciekają do PiS. Ale w PSL jest nadzieja, że jak zacznie się rozczarowanie nową władzą, elektorat wróci. Pytanie, czy partia ten czas przetrzyma.
Obecnego prezesa PSL czasem nazywa się już likwidatorem masy upadłościowej. Może przedwcześnie, choć na horyzoncie na razie widać głównie kłopoty.Wojciech Kryński/Forum Obecnego prezesa PSL czasem nazywa się już likwidatorem masy upadłościowej. Może przedwcześnie, choć na horyzoncie na razie widać głównie kłopoty.

Było tak: najliczniejsza partia, blisko 140 tys. członków, najstarsza, mająca ponad 120 lat tradycji, od 1989 r. praktycznie zawsze u władzy, z opinią takiej, która z każdym się dogada (choć różnie bywało). W dodatku potęga w samorządach wszystkich szczebli, a zwłaszcza tych od powiatu w dół. W rozmaitych agencjach rolnych panowanie praktycznie niezakłócone. I jeszcze szereg znanych liderów – od krzykliwych populistów do wyrachowanych pragmatyków. Zawsze na stanowiskach: marszałków i wicemarszałków Sejmu, ministrów. I jeszcze zaplecze: ochotnicze straże pożarne, koła gospodyń wiejskich, związkowe organizacje rolnicze.

Jest tak: tradycja i owszem pozostała, ale członków partia dopiero liczy, bo trwa kampania przed listopadowym kongresem i okaże się, kto wytrwał. Po raz pierwszy po 1989 r. w wyjątkowo zmarginalizowanej opozycji. Najmniejszy, liczący ledwie 16 posłów, klub nie ma nawet wicemarszałka Sejmu, nie przewodniczy żadnej sejmowej komisji, wyrugowano go z komisji do spraw służb specjalnych, choć wcześniej każdy klub miał w niej przedstawiciela. Dawnych liderów wyborcy z Sejmu wymietli, pozostali głównie debiutanci niemający doświadczenia w parlamentarnych grach, nierozpoznawani przez dziennikarzy. Z mediów, zwłaszcza publicznych, praktycznie zniknęli.

Zły sen 

Dalszej dewastacji PiS dokonało w terenie. Kilkuset działaczy straciło posady w rolniczych agencjach od ręki, praktycznie jednego dnia, i to nie tylko stanowiska kierownicze. Każde mające znaczenie objęła „dobra zmiana”. Pieniądze OSP wydzielają obecnie wojewodowie, co ogranicza niezależność tej organizacji.

Polityka 25.2016 (3064) z dnia 14.06.2016; Polityka; s. 24
Oryginalny tytuł tekstu: "Miałeś chłopie złoty róg"
Reklama