Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Uśmiech prezydenta

Tydzień w polityce

Mam nadzieję, że nadejdzie czas, gdy Rzeczpospolita wyegzekwuje konstytucyjną odpowiedzialność wobec Andrzeja Dudy.

Minęła właśnie pierwsza rocznica objęcia urzędu przez Andrzeja Dudę. 11 pierwszych tygodni nowej prezydentury niewiele mówiło o jej charakterze, gdyż w tym czasie prezydent prowadził kampanię PiS w wyborach parlamentarnych. Za to czas, który upłynął od ich wygrania przez ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego i od momentu powstania rządu Beaty Szydło, pozwala na wyrobienie sobie opinii o prezydencie i sposobie sprawowania przez niego urzędu.

Irytują mnie dość często spotykane wśród polskich polityków i politycznych komentatorów opinie deprecjonujące znaczenie prezydentury w polskim systemie ustrojowym. Nie można jej oczywiście porównać z rolą prezydenta w USA czy we Francji, gdyż Polska nie ma ustroju prezydenckiego czy semiprezydenckiego. Jednak kompetencje prezydenta naszego kraju są nieporównanie większe niż głowy państwa w klasycznym systemie parlamentarno-gabinetowym. Dodatkowego prestiżu polskiemu prezydentowi dodaje wybór dokonywany w głosowaniu powszechnym. Kwestia, kto jest prezydentem i w jaki sposób sprawuje swój urząd, jest bardzo ważną sprawą państwową. Wszyscy poprzednicy Andrzeja Dudy na urzędzie prezydenta III Rzeczpospolitej byli indywidualnościami i pozostawili swój ślad w naszej historii. Nikt z nich nie był polityczną marionetką. Jak na tym tle wygląda pierwsza faza prezydentury Andrzeja Dudy? Jej ocena musi być surowa.

Wśród wielu zaszczytnych obowiązków, które nasza konstytucja nałożyła na głowę państwa, jeden wysuwa się na czoło: stanie na straży konstytucji. Ten obowiązek prezydent Andrzej Duda łamie, świadomie uczestnicząc w politycznym planie Jarosława Kaczyńskiego, polegającym na faktycznej zmianie ustroju państwa – w obecnej fazie realizowanym bez dokonywania formalnych zmian w konstytucji.

Polityka 33.2016 (3072) z dnia 09.08.2016; Komentarze; s. 9
Oryginalny tytuł tekstu: "Uśmiech prezydenta"
Reklama