Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Czy PiS aresztuje Rzeplińskiego? Niech się rządzący szesnaście razy zastanowią

Prof. Andrzej Rzepliński Prof. Andrzej Rzepliński Forum
Prokuratura w Katowicach wszczęła śledztwo ws. Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego.

Prokuratura w Katowicach wszczęła śledztwo w sprawie prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Sprawa dotyczy niedopuszczania przez Rzeplińskiego do orzekania przez trzech sędziów wybranych przez obecny Sejm i domniemanego naruszenia praw pracowniczych.

– Jeśli sprawa trafi do sądu – oby stało się to jak najszybciej – to będzie bardzo ciekawa sytuacja. Bo sąd prawdopodobnie uzna, ze wyroki Trybunału obowiązują, i wtedy będziemy mieli sądowe potwierdzenie, że dopuszczenie trzech sędziów wybranych przez PiS było niemożliwe ze względów prawnych – mówił w przeglądzie prasy w Poranku Radia TOK FM Jacek Żakowski.

Żakowski zauważa, że przekazanie przez Prokuraturę Krajową sprawy do Katowic może skończyć się nie po myśli PiS. Tak samo było kilka miesięcy temu z zaproszeniem do Polski Komisji Weneckiej. – Na miejscu PiS szesnaście razy zastanawiałbym się, czy wpuszczać tę sprawę w tryby wymiaru sprawiedliwości, bo może się to się skończyć tak jak z Komisją Wenecką – uważa Żakowski.

Według publicysty POLITYKI najważniejsze pytanie ostatnich tygodni dotyczy tego, czy prokuratura wejdzie do Trybunału Konstytucyjnego. – Odpowiedź na nie nurtuje nas od dawna – dodaje.

Ale, jak zaznacza, „prezes Trybunału ma immunitet, który musiałby zostać uchylony przez sędziów Trybunału, gdyby ktoś chciał go postawić przed sądem. Ale ochrona immunitetowa ma też swoje granice”.

I tu wymienia rozmaite możliwości. Po pierwsze, można zatrzymać sędziego na gorącym uczynku. To może nastąpić, gdyby np. prokuratura uznała, że blokowanie innemu sędziemu dostępu na rozprawę w pełnym składzie albo na zgromadzenie ogólne TK, co nie wymaga indywidualnego wyznaczania, stanowi przestępstwo. Po drugie, do zatrzymania może dojść w stanie wyższej konieczności.

– Ciekaw jestem, czy PiS jest gotów na taką sytuację, w której będzie wyprowadzał z Trybunału jego prezesa. Może w todze, może z łańcuchem? Czy to jest do pomyślenia dla PiS czy nie jest? – zastanawiał się Jacek Żakowski. I pozostawia to pytanie bez odpowiedzi.

Posłuchaj całej audycji w Radiu TOK FM:

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną