Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Poszukiwacze złota

Powrót sprawy Amber Gold

Komisja Nadzoru Finansowego już w 2009 r. uznała, że spółka prowadzi zabronioną działalność parabankową i funkcjonuje na zasadzie piramidy finansowej. Komisja Nadzoru Finansowego już w 2009 r. uznała, że spółka prowadzi zabronioną działalność parabankową i funkcjonuje na zasadzie piramidy finansowej. Piotr Wittman/Fotorzepa / Forum
Po czterech latach od wybuchu afery Amber Gold rusza sejmowa komisja śledcza. Warto przypomnieć, o co w tej sprawie chodzi. I dlaczego o Donalda Tuska.
Jak to możliwe, że prosty chłopak z blokowiska, jak zwykło się mówić o Marcinie P., wymyślił tak skomplikowane logistycznie przedsięwzięcie finansowe?Łukasz Dejnarowicz/Forum Jak to możliwe, że prosty chłopak z blokowiska, jak zwykło się mówić o Marcinie P., wymyślił tak skomplikowane logistycznie przedsięwzięcie finansowe?

O Amber Gold naprawdę głośno zrobiło się wiosną 2012 r., kiedy całą Polskę upstrzyły reklamy linii lotniczej OLT Express. W prima aprilis, czyli 1 kwietnia 2012 r., zainaugurowano na trasach krajowych tanie loty za 99 zł i spece od transportu zastanawiali się, jak długo to pociągnie. Wyliczano, że przy samolotach ATR 42, ATR 72 i Airbusach względna opłacalność zaczyna się od 200, 300 zł. To musi być jakaś pralnia, uznali eksperci. Faktycznie długo nie pociągnęło. Po czterech miesiącach wszystkie loty zawieszono do odwołania. Czyli na zawsze.

Większościowym właścicielem OLT Express była od 2011 r. spółka Amber Gold należąca do Marcina P., znana wcześniej w kręgu osób szukających korzystnych możliwości ulokowania oszczędności. Powstała w 2009 r. początkowo pod nazwą Grupa Inwestycyjna Ex sp. z o.o., a pół roku później przemianowana na Amber Gold. Reklamowała się jako pierwszy w Polsce dom składowy. Oznaczało to, że klient wpłacający firmie lokatę nabywał teoretycznie złoto, które składował w Amber Gold. Złota na oczy nie widział, ale dostawał certyfikat, że je posiada. Firma gwarantowała początkowo stopę zwrotu na poziomie 10, a potem nawet 14 proc. w skali rocznej. Lokaty były terminowe.

Już w grudniu 2009 r. Komisja Nadzoru Finansowego wydała ostrzeżenie przed działalnością Amber Gold. Uznała, że spółka prowadzi zabronioną działalność parabankową i funkcjonuje na zasadzie piramidy finansowej. To powinien być jasny sygnał dla prokuratury, aby natychmiast sprawdzić zgodność z prawem przedsięwzięcia firmowanego przez Marcina P. Prokuratura Rejonowa w Gdańsku Wrzeszczu podjęła dochodzenie sprawdzające, ale prowadziła je w tempie tak żółwim, jakby zlekceważyła ostrzeżenie KNF.

Polityka 37.2016 (3076) z dnia 06.09.2016; Temat tygodnia; s. 20
Oryginalny tytuł tekstu: "Poszukiwacze złota"
Reklama