Podkomisja powołana przez Antoniego Macierewicza nie przedstawiła co prawda nawet cienia dowodu na zamach, ale jest już pewne, że tu nie chodzi o dowody, tylko o winnych. Wygląda na to, że według najnowszej koncepcji winna jest przede wszystkim dawna komisja Millera, która badała katastrofę i sporządziła raport. Najkrócej rzecz ujmując, jej podstawową winą jest to, że nie wykryła zamachu. Z braku dowodów na „udział osób trzecich” podważana będzie sama komisja, jej wiarygodność i kompetencje.
Jak wygląda ta walka z komisją Millera – znacznie bardziej personalna niż na argumenty – opisuje w najnowszej POLITYCE Grzegorz Rzeczkowski. Autor ujawnia mechanizmy i metody, jakie w tę akcję dezawuowania oficjalnych ustaleń zaangażowała nowa władza, pokazując dewastujący ich wpływ na demokratyczne procedury i świadomość społeczną.
Co poza tym w najnowszym wydaniu POLITYKI? Co słychać w PiS po roku od objęcia władzy w kraju, jakie są tam „spiski” i „brudne sieci”, o których mówił niedawno Jarosław Kaczyński – piszą Anna Dąbrowska i Wojciech Szacki. Wzór nowego „normalnego Polaka”, lansowanego przez obóz rządzący, i próby stworzenia własnego, prawicowego mainstreamu opisują Janicki&Władyka. A Elżbieta Turlej stworzyła zbiorowy portret „aniołków Petru” (Petru’ego, jak żartobliwie nazwaliśmy tę grupkę w nawiązaniu do znanego amerykańskiego serialu i cyklu filmów) – czyli kilku przebojowych posłanek Nowoczesnej, które zawojowały Sejm.
I jeszcze: Agnieszka Sowa odkrywa, dlaczego w polskiej transplantologii dzieje się źle, Violetta Krasnowska bada, w jakim stopniu można odwrócić skutki tych najbardziej fatalnych decyzji reprywatyzacyjnych w Warszawie, a Marcin Kołodziejczyk opisuje kręte losy, także polityczne, znanego kabareciarza, dzisiaj barda prawicy, Jana Pietrzaka. Polecam też bardzo interesujący artykuł Pauliny Wilk o „kapitalizmie całodobowym” – czyli o tym, jak wielkie miasta funkcjonują non-stop, oraz rozmowę z Wojciechem Smarzowskim o jego głośnym i wyczekiwanym filmie „Wołyń”, który wkrótce wchodzi na ekrany.
I coś z zupełnie innej półki: o nowym wizerunku amerykańskiej aktorki Pameli Anderson, która z ikony seksu lat 80. zmieniła się w bojowniczkę i chce obronić świat przed zgubnym działaniem porno…
To niewielka próbka propozycji z najnowszej POLITYKI. Zachęcam do przeczytania wielu innych tekstów zarówno z tego numeru, jak i kolejnych. Lato definitywnie się kończy, a polityka rusza z kopyta. Będziemy przy tym!
Życzę miłej lektury.
Mariusz Janicki
Zastępca redaktora naczelnego