Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Obywatele RP: Nie wolno przechodzić obojętnie obok deptania ludzkiej godności

Vedran Vukoja / PantherMedia
Nie cofniemy blokad miesięcznicy smoleńskiej, dopóki nasze żądanie nie zostanie spełnione, a protesty rodzin pozostaną ignorowane.

10 listopada 2016 roku zażądaliśmy wycofania decyzji o ekshumacjach ciał tych ofiar katastrofy smoleńskiej, których rodziny przeciw nim protestują. Zagroziliśmy blokadą smoleńskich miesięcznic, jeśli to się nie stanie. Tej blokady nie cofniemy dopóki nasze żądanie nie zostanie spełnione, a protesty rodzin pozostaną ignorowane. Stajemy solidarnie z ludźmi protestującymi dotąd samotnie, a z których bezsiły bezczelnie drwią aktywiści PiS. Stajemy nie tylko po to, by dać wyraz naszemu oburzeniu. Stajemy, by naprawdę powstrzymać to bezprzykładne szarganie ludzkiej godności. By wymusić na Kaczyńskim ustępstwa. Nie symbolicznie i nie na żarty – naprawdę. Teraz.

W odpowiedzi na ultimatum sprzed miesiąca PiS rozpoczęło nowelizację prawa o zgromadzeniach. Otwarty został w ten sposób nowy front walki z obywatelami. Dobrze – podejmiemy tę walkę. To łatwe.

Nie znikniemy z Krakowskiego Przedmieścia i kiedy zakaz demonstrowania przed obliczem Kaczyńskiego wejdzie w życie, będziemy go łamać. Wolności obywatelskich nie można dostać wolą łaskawego władcy. Nie da się o nie prosić. Nawet żądać ich nie bardzo wypada. Należy je sobie po prostu wziąć. Kiedyś wzięliśmy tak sobie wolność słowa, tworząc wbrew zakazom i represjom niezależny obieg wydawniczy. Prawo do demonstracji wzięliśmy sobie w ten sam sposób. Upadł od tego totalitarny ustrój PRL.

Instalowana nam właśnie dyktatura też upadnie. Tak się to po prostu robi i żyją działając wśród nas ci, którzy mają za sobą te doświadczenia. Zrobimy to znowu. Wiemy jak.

Warszawiacy!

Przyjdźcie wesprzeć nas protest! Naprzeciw smoleńskiemu szaleństwu stajemy konsekwentnie od dziewięciu miesięcy. Zawsze dotąd byliśmy w tym proteście mniejszością wobec fanatycznego, agresywnego tłumu smoleńskich wyznawców.

Reklama