Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Niedziela protestów: KOD, Kluby Gazety Polskiej i spontaniczna demonstracja przed Sejmem

Alik Keplicz / EAST NEWS
W niedzielę manifestujący spotkali się pod Trybunałem Konstytucyjnym, a później przemaszerowali pod Sejm. Zwolennicy rządu manifestowali przed Pałacem Prezydenckim.

W poniedziałek, 19 grudnia, kończy się dziewięcioletnia kadencja prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego. Tysiące ludzi przyszło mu podziękować.

W południe przed TK przemówił Bronisław Komorowski: – To rok szczególny, w którym natychmiast uaktywniła się ogromna aktywność obywatelska. Dlatego dzisiaj, pod koniec roku, trzeba rozpocząć od podziękowań. Dziękował wszystkim którzy wychodzili na ulice w obronie demokracji.

Komorowski nawiązywał do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który w nocy z piątku na sobotę z uśmiechem wyjeżdżał z Sejmu. Były prezydent w tym „półironicznym i półszyderczym” uśmiechu dostrzegł także oznaki lęku i niepewności: – Między pychą, arogancją, poczuciem siły, możliwością decydowania, wolą lekceważenia wszystkich innych a lękiem jest niewielka przestrzeń. W moim przekonaniu już wczoraj można było zobaczyć oznaki lęku wśród rządzących, i niech tak zostanie.

Do zgromadzonych przed TK zwrócił się też były marszałek Sejmu Jerzy Wenderlich, który z tłumu wywołał marszałek Sejmu Małgorzatę Kidawę-Błońską: – Kiedy dotykaliśmy laski marszałkowej, nigdy nie przyszło nam do głowy, że może ona służyć do garbowania skóry posłom. Nowe standardy to brak standardów.

Joanna Mucha: Posłanki PO poturbowane w Sejmie

Głos zabrała też Joanna Mucha. – My, zjednoczona opozycja, jesteśmy tutaj, żeby pokazać państwu, że to my bronimy instytucji państwa polskiego, bo żaden polityk nie ma prawa, żeby uderzać w polskie sądownictwo, w Trybunał Konstytucyjny. Nie pozwolimy na to – powiedziała Mucha. Relacjonowała, że posłanki PO zostały poturbowane w Sejmie przez Straż Marszałkowską. Mówiła, że doszło do tego w nocy z piątku na sobotę przed gabinetem jednego z marszałków. Mucha wezwała posłów PiS, aby oddali dziś legitymacje partyjne i wrócili do sali plenarnej Sejmu: – Dziś jeszcze nie jest dla was za późno.

Szefowa Stowarzyszenia Inicjatywa Polska Barbara Nowacka dziękowała zebranym pod TK za przybycie. – Na nowy rok życzymy sobie, że jeśli PiS już musi być, to żeby przynajmniej przestrzegał ładu demokratycznego, słuchał opozycji i słuchał ludzi. Jeśli nie, to my tu będziemy cały czas, bo my nie walczymy o miejsca w Sejmie, nie walczymy o apanaże, jak dziś trzymają się ich kurczowo posłowie PiS – mówiła.

Pożegnanie prezesa Andrzeja Rzeplińskiego

Zgromadzeni przynieśli ze sobą przed TK plakaty z grafikami z podobizną prezesa Andrzeja Rzeplińskiego. Mieli też transparenty z napisami: „Praworządność ostoją Rzeczypospolitej”, „Jest nas dużo, będzie więcej! Weźmy sprawy w swoje ręce!”. Skandowali głośno: „Rzepliński, Rzepliński!”, „Precz z pisowską agenturą”.

KOD napisał na swojej stronie internetowej, że niedzielne zgromadzenie przed TK wynika z potrzeby podziękowania prof. Rzeplińskiemu za jego pracę, za wierność, za postawę. Mateusz Kijowski apelował, żeby od poniedziałku protestować pod biurami PiS w całym kraju. Dodał, że czeka na protestujących we wtorek przed Sejmem.

Wielu protestujących od TK przeszła przed Sejm. Na Wiejskiej już trzeci dzień zawiązała się spontaniczna demonstracja, która oficjalnie została rozwiązana późnym popołudniem. Wielu ludzi trwa na miejscu. W plenarnej sali obrad dyżury pełnią posłowie PO. Zadeklarowali, że nie wyjdą z niej do wtorku.

Rafał Trzaskowski mówił, że dzięki ludziom, którzy zbierają się przed Sejmem, i dzięki zjednoczonej opozycji prezes PiS wycofuje się z planowanych restrykcji wobec mediów. – Miejmy nadzieję że również PiS wycofa się z tego skandalicznego głosowania budżetu. Nasz najważniejszy postulat to powtórzenie tego głosowania – dodał.

Tymczasem w TVP Info rzeczniczka PiS Beata Mazurek powiedziała, że nie ma podstaw prawnych, by przeprowadzać jeszcze raz posiedzenie Sejmu czy organizować reasumpcję głosowania. – Procedowaliśmy zgodnie z prawem. Taka sytuacja miała już miejsce, że było procedowanie na Sali Kolumnowej – mówiła Mazurek.

Joachim Brudziński: My na warcholstwo w Sejmie nie pozwolimy

W niedzielę po południu przed Pałacem Prezydenckim zebrali się zwolennicy rządu. Poseł Stanisław Pięta na swoim profilu na Facebooku tak zapraszał na to zgromadzenie: „O godzinie 9.30 wyjeżdża z Bielska-Białej do Warszawy autokar. Bierzemy udział w manifestacji organizowanej przez Gazetę Polską o g. 16.00. Chcemy wyrazić poparcie dla Rządu RP i Prezydenta RP. Mamy jeszcze 3 wolne miejsca”.

Do zebranych przed Pałacem Prezydenckim przemówił wicepremier Piotr Gliński: „Polska jest wolnym i demokratycznym krajem. Rząd Polski jest wybrany w demokratycznych, wolnych wyborach. Jesteśmy państwem stabilnym i odpowiedzialnym. Mamy poparcie milionów obywateli. W Polsce potrzebny jest spokój, rozwaga i odpowiedzialność. W Polsce demokracja nie jest zagrożona w najmniejszym stopniu. Polskie media są wolne”.

Pierwszy wiceprezes PiS Joachim Brudziński dziękował zgromadzonym i apelował do nich, aby nie dali się sprowokować. Tak mocnych słów dawno nie było słychać w przestrzeni publicznej. – Andrzej Lepper i Palikot mogliby się od nich uczyć warcholstwa. My na warcholstwo w Sejmie nie pozwolimy. To, że to warcholstwo posunęło się dalej niż Palikot i Samoobrona, nie oznacza, że my pozwolimy na to, aby nie uchwalić budżetu – mówił. Dodał, że wielu ludzi z całej Polski chce przyjechać do Warszawy, aby dać poparcie rządowi, ale PiS świadomie się na to nie zgadza, bo według Brudzińskiego może to doprowadzić do konfrontacji sił.

– Jeżeli będą próbowali prowadzić do anarchii, jeżeli będą próbowali doprowadzić do destabilizacji prac polskiego Sejmu, jeżeli doprowadzą do sytuacji, która będzie sytuacją bezpośredniego zagrożenia ładu i porządku w naszym państwie, wtedy nie zawahamy się wezwać państwa do poparcia! – mówił Brudziński. Na to zebrani odpowiedzieli: „Pomożemy, pomożemy”.

Przepychanki przed Wawelem

Ludzie zabrani przed Wawelem próbowali zablokować wjazd Jarosława Kaczyńskiego i szefa klubu PiS, wicemarszałka Ryszarda Terleckiego. Prezes PiS i politycy z nim związani odwiedzają Kraków 18. dnia każdego miesiąca, w miesięcznicę pogrzebu pary prezydenckiej.

Na murze przed Wawelem wyświetlano napis: „Idź pan do diabła” (słowami „idź do diabła” prezes PiS zwrócił się w piątek do posłanki PO Agnieszki Pomaski). Demonstranci siadali na drodze, próbując zablokować wjazd polityków. Policja siłą usunęła ich z drogi.

Rozmowy liderów z prezydentem

Prezydent zapowiedział w sobotę, że jest gotów włączyć się do mediacji. W niedzielę rano spotkał się z Ryszardem Petru. Godzinę później Duda rozmawiał z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Po południu zaś z Pawłem Kukizem, a wieczorem z szefem PO Grzegorzem Schetyną.

Beata Mazurek, rzeczniczka PiS, podała na Twitterze, że spotkanie prezydenta z prezesem PiS i marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim odbędzie się jutro, w poniedziałek, o godzinie 13.

Przeczytaj, co politycy mówili po spotkaniu z Andrzejem Dudą.

Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną