Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Czy PiS straci na odejściu Ujazdowskiego? Nie, ale tylko pozornie

Kazimierz Michał Ujazdowski ogłosił, że rezygnuje z członkostwa w PiS. Kazimierz Michał Ujazdowski ogłosił, że rezygnuje z członkostwa w PiS. Maciej Świerczyński / Agencja Gazeta
Odejście Ujazdowskiego może z czasem nabrać wagi, wagi pewnego symbolu.

Europoseł Kazimierz Ujazdowski rozstał się z PiS. Wcześniej dłuższy czas publicznie krytykował swą partię, choćby za ataki na Trybunał Konstytucyjny, a ostatnio obciążył Jarosława Kaczyńskiego odpowiedzialnością za kryzys w Sejmie.

To pierwszy znany polityk PiS, który wychodzi z partii w tej kadencji, gdy ta ma większość w Sejmie, Senacie i nader bliskiego sobie prezydenta – choć warto pamiętać, że już na samym początku do klubu PiS nie przystąpił Jan Klawiter, poseł reprezentujący Prawicę RP Marka Jurka.

Jakie będą konsekwencje odejścia Ujazdowskiego z PiS?

Co wynika z odejścia Ujazdowskiego? Dla samego europosła na razie niewiele. Parę dni zainteresowania mediów, wyrazy uznania ze stron ludzi nielubiących PiS, garść insynuacji ze strony dotychczasowych sympatyków i kolegów. Niezrównany Ryszard Terlecki już posądził Ujazdowskiego o to, że chce sobie zasłużyć na „jakąś posadę”.

W dalszej perspektywie Ujazdowski dotrwa pewnie do końca kadencji europarlamentu, ciesząc się niezależnością, także finansową, którą daje mu ten mandat, a jesienią 2019 r. wystartuje zapewne jako niezależny kandydat do Senatu.

PiS zaś pozornie na odejściu Ujazdowskiego nie straci. Przeżył w końcu w niezłym zdrowiu nie takie kłopoty. Z Jarosławem Kaczyńskim zrywał już wspomniany tu Marek Jurek, potem Ujazdowski (wówczas z garścią towarzyszy zakładał Polskę XXI), następnie do PJN poszli sobie spin doktorzy Bielan z Kamińskim wraz kolegami i koleżankami, potem zbuntowali się ziobryści.

Nieważne, czy secesjoniści szukali miejsca na prawo od PiS, czy też reaktywowali PO-PiS – zawsze przegrywali.

Reklama