Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Radio San Escobar

W Polskim Radiu jak w latynoskiej telenoweli

Radio, szczególnie na antenie informacyjnego PR 24, lubi być blisko Kościoła, ale i ludzi władzy. Radio, szczególnie na antenie informacyjnego PR 24, lubi być blisko Kościoła, ale i ludzi władzy. Krystian Maj / Forum
Wybory prezesa Polskiego Radia przypominają latynoską telenowelę z elementami barejowskiej klasyki w stylu łubu-dubu. Koniec niby bliski, ale od zwrotów akcji kręci się w głowie.
Barbara Stanisławczyk-Żyła: i chciałaby, i boi się być prezesem.Piotr Smoliński/Reporter Barbara Stanisławczyk-Żyła: i chciałaby, i boi się być prezesem.

Wydarzenia biegły zgodnie z planem do piątkowego wieczora 17 lutego. Dzień wcześniej Barbara Stanisławczyk-Żyła została wybrana na czteroletnią kadencję prezesa PR głosami trójki członków RMN z nominacji PiS (pierwszy raz na to stanowisko została wybrana przez nową władzę rok temu). Akcja gwałtownie przyspieszyła następnego dnia po południu, gdy stara/nowa prezes (dziennikarka, geodetka z wykształcenia) złożyła dymisję. Do dziś o jej przyczynach niczego poza plotkami nie wiadomo. – Szok ogromny, bo zaledwie dzień wcześniej Stanisławczyk chodziła z anteny na antenę, udzielając wywiadów. Zachwycona, fetowana, opowiadająca o planach, choć też narzekająca, że Rada odwołała jej wiceprezesa – mówi dziennikarz z radiowej centrali przy ul. Malczewskiego.

Oburzenia nie krył Krzysztof Czabański, który decyzję Stanisławczyk nazwał – i to na łamach wrogiej przecież „Gazety Wyborczej” – „nieprzyjemnym zaskoczeniem”, dodając, że „nie wystawia jej samej dobrego świadectwa jako menedżerowi”. W sumie Czabański powinien mieć pretensje sam do siebie, bo to on razem z pozostałymi członkami RMN mianowanymi przez PiS i Kukiz’15 za plecami Stanisławczyk powołali nowego wiceprezesa PR, związanego do niedawna m.in. z „Do Rzeczy” i „Wprost” Mariusza Staniszewskiego. Można usłyszeć wiele głosów, według których prezes początkowo nie za bardzo się tym przejęła, ale gdy zorientowała się, że Staniszewski nie da się wziąć pod obcas, „bezpieczniki puściły” i obrażona w swoim stylu trzasnęła drzwiami.

To jeszcze nie był koniec zwrotów akcji w tym serialu. 1 marca do Rady Mediów Narodowych wpłynął list podpisany przez przewodniczących komisji międzyzakładowej Solidarności Polskiego Radia.

Polityka 10.2017 (3101) z dnia 07.03.2017; Polityka; s. 24
Oryginalny tytuł tekstu: "Radio San Escobar"
Reklama