Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Zagłodzić, zastąpić

PiS bierze się za organizacje pozarządowe

Demonstracja obrońców zwierząt pod Sejmem „Nie dla cyrków ze zwierzętami”, 2015 r. Demonstracja obrońców zwierząt pod Sejmem „Nie dla cyrków ze zwierzętami”, 2015 r. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
To obywatele zdecydują, czy przetrwają organizacje pozarządowe promujące otwartość, równość i solidarność, kontrolujące władzę. Czy też czeka nas Katolickie Państwo Narodu Polskiego.
Jacek Bożek, założyciel Klubu Gaja podczas Marszu dla Klimatu, 2015 r.Bieniecki Piotr/Wikipedia Jacek Bożek, założyciel Klubu Gaja podczas Marszu dla Klimatu, 2015 r.

PiS chce przejąć władzę nie tylko nad instytucjami państwa i samorządu, ale też nad społeczeństwem obywatelskim. Organizacje pozarządowe mają być narzędziem sterowania społeczną aktywnością i świadomością. Mają pomóc PiS w realizacji jego wizji państwa: etnicznie i religijnie jednorodnego, podlegającego prawu zgodnemu z „boskim”, trzymającego na dystans „obcych”, a patriotyzm realizującego przez kulty: smoleński i żołnierzy wyklętych. Czy mu się uda – zależy od nas, obywateli.

Odciąć lewactwo

PiS planuje doprowadzić organizacje, które krzewią „liberalizm” i „lewactwo”, do upadku, przez odcięcie ich od finansowania. Zamierza centralnie dzielić wszelkie dotacje – w tym unijne – przez urzędników Narodowego Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego. Centrum zasili organizacje realizujące „edukację patriotyczną”, propagandę antyrównościową nazywaną „obroną tradycyjnej rodziny”, propagandę zamachu smoleńskiego i propagandę antyunijną nazywaną „wstawaniem z kolan”. Rząd ma gotową odpowiednią ustawę.

„Niesłuszne” organizacje: strażnicze, równościowe, kontrolujące władzę, są publicznie zohydzane, po to by odebrać im społeczne zaufanie. I zastraszane. Ale nie są to działania spektakularne, które mogłyby wywołać ostrą reakcję Unii, Rady Europy czy innych organizacji międzynarodowych. Przez półtora roku rządów PiS nie zrobił z NGO nic tak gwałtownego jak z Trybunałem Konstytucyjnym. Nie zdelegalizował organizacji, których nie lubi, nie aresztował działaczy. Ale po cichu odbywa się proces głodzenia. A organizacje – podobnie jak sędziowie – zastraszane są zapowiadanymi zmianami prawnymi.

Polityka 16.2017 (3107) z dnia 18.04.2017; Polityka; s. 20
Oryginalny tytuł tekstu: "Zagłodzić, zastąpić"
Reklama