Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Nieoczekiwana wymiana marszałków

Stary i nowy marszałek Senatu Stary i nowy marszałek Senatu Leszek Szymański, Marcin Obara / PAP

Prawo i Sprawiedliwość w błyskawicznej akcji wymieniło jednego z wicemarszałków Senatu. Mało kto wierzy w oficjalne uzasadnienia.

Wicemarszałkowie Senatu nie zapisują się jakoś szczególnie w pamięci nawet uważnych obserwatorów życia parlamentarnego. Zastępcami marszałka Stanisława Karczewskiego (PiS) do zeszłego tygodnia byli Adam Bielan (z klubu PiS, z partii Jarosława Gowina Polska Razem), Bogdan Borusewicz (PO), Maria Koc (PiS) i Grzegorz Czelej (PiS). Byli, bo ten ostatni podał się – jak zapewnia – z powodów osobistych do dymisji. W nagle zwołanym głosowaniu jego miejsce zajął senator Michał Seweryński (Klub PiS). Platforma korzystając, że nagle ma dojść do zmiany wicemarszałka, zaproponowała, aby miejsce to zajął niezrzeszony Marek Borowski. Ostatecznie PiS przegłosował w czwartek późnym wieczorem swojego kandydata.

To jednak dość odosobniony przypadek, aby marszałek tak sam z siebie rezygnował z funkcji. „Chcemy wiedzieć, jakie są powody tej rezygnacji, bo ten tryb nasuwa przypuszczenia, że to jest jakaś ekstraordynaryjna sytuacja, że za tym coś się kryje” – apelował senator Mieczysław Augustyn. Dodał, że wicemarszałek Senatu to „nie jest PiS-u wewnętrzna sprawa”, i prosił o ujawnienie okoliczności rezygnacji. Czelej, senator z Lublina, zapewniał, że to sprawa osobista i zaplanowana od co najmniej trzech tygodni, że rozmawiał na ten temat z marszałkiem Karczewskim i z prezesem Kaczyńskim. – Tak samo jak osobiste powody do rezygnacji z szefowania podkomisji smoleńskiej miał Berczyński, takie też ma Czelej, ale wiadomo, że pod tymi osobistymi kryje się coś politycznego – mówi senator PiS. Teorii na temat jego rezygnacji jest kilka, oto niektóre zasłyszane od parlamentarzystów PiS wersje: że ma zajmować się finansami kampanii samorządowej partii i potrzebuje na to więcej czasu (rozliczał pieniądze z poprzedniej kampanii samorządowej); że CBA odkryło jakieś nieprawidłowości w jego oświadczeniu majątkowym; że ma odejść do jakiejś spółki Skarbu Państwa.

Polityka 17/18.2017 (3108) z dnia 25.04.2017; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 10
Reklama