Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Sąd Najwyższy stanowczo odpowiada PiS i urzędnikom kancelarii Andrzeja Dudy

Sąd Najwyższy Sąd Najwyższy Stanisław Ciok / Polityka
Sąd Najwyższy nie odnosił się do interpretacji prerogatyw Prezydenta RP, lecz działając w ramach swoich konstytucyjnych kompetencji – napisał w komunikacie rzecznik Sądu Najwyższego.

Z uwagi na niemilknące komentarze i wypowiedzi przedstawicieli władzy publicznej, w tym przedstawicieli Kancelarii Prezydenta RP oraz Ministerstwa Sprawiedliwości, dotyczące uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 maja 2017 r. podjętej w sprawie o sygn. akt I KZP 4/17, w których kwestionuje się uprawnienia Sądu Najwyższego do rozstrzygania zagadnień prawnych i podnosi zarzuty jakoby Sąd Najwyższy przekroczył swoje kompetencje, uzurpował władzę i dokonał ingerencji w prerogatywy Prezydenta RP, należy z pełną stanowczością stwierdzić, że takie wypowiedzi naruszają fundamenty państwa prawa, a Sąd Najwyższy, nie tylko jest uprawniony, ale i wręcz zobowiązany, do wykładni przepisów prawa, w tym także ustawy zasadniczej.

Sąd Najwyższy, dokonując interpretacji przepisu art. 139 Konstytucji, co zostało podkreślone w ustnych motywach wygłoszonych na sali rozpraw, nie wypowiadał się co do możliwości skorzystania przez Prezydenta RP z jego prerogatyw, w tym zastosowania prawa łaski. Sąd wypowiedział się jedynie w kwestii tego, jaka jest rzeczywista treść tej prerogatywy, a w szczególności, czy obejmuje ona stosowanie tzw. abolicji indywidualnej.

Odpowiadając na postawione zagadnienie prawne Sąd Najwyższy nie odnosił się do interpretacji prerogatyw Prezydenta RP, lecz działając w ramach swoich konstytucyjnych kompetencji, wyznaczył granice kompetencji sądu do sprawowania wymiaru sprawiedliwości (określił znaczenie aktu wydanego przez Prezydenta RP dla losów konkretnego postępowania) i dokonał oceny, czy akt łaski, który został wydany przed wydaniem prawomocnego wyroku skazującego stanowi ingerencję w wymiar sprawiedliwości, tak jak jest on rozumiany w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego.

Jak już wskazano w komunikacie opublikowanym w dniu podjęcia uchwały w serwisie internetowym Sądu Najwyższego, sąd doszedł do wniosku, że prawo łaski może być zastosowane tylko po tym jak zostanie wydany prawomocny wyrok przesądzający winę, albowiem tylko w takiej sytuacji nie dochodzi do naruszenia zasad wyrażonych w treści wymienionych w uchwale przepisów Konstytucji RP i wkroczenia innej władzy w kompetencje sądów.

Podsumowując, należy podkreślić raz jeszcze, że uchwała Sądu Najwyższego podjęta w dniu 31 maja br. nie ingeruje w prezydenckie prawo łaski, a jedynie stwierdza, że akt abolicji indywidualnej nie jest objęty tym pojęciem, a co za tym idzie zastosowanie prawa łaski przed datą prawomocności wyroku nie wywołuje skutków procesowych.

W końcu, pragnę wyrazić nadzieję, że te niefortunne wypowiedzi przedstawicieli władzy publicznej wnikały wyłącznie z niezrozumienia treści uchwały i wygłoszonych na sali rozpraw ustnych motywów rozstrzygnięcia, a pisemne uzasadnienie pozwoli rozwiać wszelkie wątpliwości. Orzeczenia sądów mogą być wzruszane wyłącznie w drodze przewidzianej przepisami procedury, a ich podważanie na innej drodze przez przedstawicieli innych władz stanowi niedopuszczalną ingerencje w wymiar sprawiedliwości zarezerwowany dla sądów i trybunałów.

Pragnę zaapelować na przyszłość o powściągliwość w wyciąganiu wniosków z orzeczeń sądowych przed zapoznaniem się z motywami rozstrzygnięć. Pochopne wypowiedzi przedstawicieli władzy publicznej nie tylko godzą w powagę Sadu Najwyższego, ale także podważają zaufanie do najwyższych organów władzy i instytucji państwowych.

SSN Michał Laskowski
Rzecznik Prasowy Sądu Najwyższego

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama