Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Próba sił

Spór na linii Pałac Prezydencki–MSZ. Tym razem o nominacje ambasadorskie

Witold Waszczykowski, minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski, minister spraw zagranicznych MSZ / Flickr CC by 2.0
Według ministra Waszczykowskiego na podpis prezydenta czeka już prawie 10 osób.

Ambasadorowie czekają wiele miesięcy na wyjazd na placówki. Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski twierdzi, że dzisiaj kolejka oczekujących na prezydencki podpis sięga już prawie dziesięciu osób. I dodaje, że osoby te są ekspertami z najwyższej półki, dobrze wykształconymi, z odpowiednim doświadczeniem, w dodatku przeszły już pozytywnie weryfikacje komisji sejmowej i senackiej. Tymczasem w kancelarii prezydenta jest korek.

Dwie polityki zagraniczne: prezydenta i MSZ

Minister jest więc mocno zaniepokojony i oczekuje od głowy państwa wyjaśnień. A cała historia pokazuje, że na linii Pałac Prezydenta–Ministerstwo Spraw Zagranicznych ewidentnie iskrzy. I wygląda na to, że kancelaria nie ufa ministerstwu i polityce, jaką MSZ chce prowadzić. Z działań wynika, że kancelaria jest zainteresowana ocieplaniem wizerunku Polski i pokazaniem bardziej wyważonej polityki niż ta proponowana przez ministerstwo.

Stąd przejmowanie inicjatywy i prowadzenie równolegle własnej polityki zagranicznej. Co widać wyraźnie choćby w sprawie zaproszenia do Polski prezydenta Donalda Trumpa. Wizyta amerykańskiego prezydenta została niemal w całości wymyślona, przeprowadzona i teraz jest realizowana przez Kancelarię Prezydenta.

Zator z podpisaniem ambasadorskich nominacji nie jest więc wcale żadnym przypadkiem. Chociaż teoria, którą lansują media, że prezydent wstrzymywał część nominacji, w tym m.in. ambasadorów w Kanadzie, Tajlandii i Korei Południowej, ponieważ chciał wymóc na ministrze Waszczykowskim szybszą nominację na ambasadorów w strategicznych dla Polski placówkach m.

Reklama