Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Adwokat pod presją specłużby

Piotr Bączek Piotr Bączek Andrzej Hulimka / Reporter

Ukarania adwokata oficerów wyrzuconych ze Służby Kontrwywiadu Wojskowego przez ludzi Antoniego Macierewicza żąda Piotr Bączek, szef tej służby i zaufany człowiek ministra obrony.

Bączek twierdzi, że – m.in. w wypowiedzi dla POLITYKI – mecenas Antoni Kania-Sieniawski ujawnił tajemnice jednego ze śledztw, a poza tym wprowadził w błąd warszawski sąd administracyjny. Według znających sprawę przedstawicieli palestry to próba wywarcia presji na adwokata, którą można kwalifikować jako utrudnianie wykonywania zawodu.

Sprawa wydaje się bez precedensu. Trudno sobie przypomnieć podobny przypadek w ostatnich latach – by służba specjalna żądała dyscyplinarnego ukarania adwokata w związku z jego działalnością i medialnymi wypowiedziami, w dodatku jedynie opierając swoje oskarżenia na spekulacjach.

Wniosek w tej sprawie Bączek, szef SKW i od lat jeden z najbliższych współpracowników ministra obrony Antoniego Macierewicza, złożył do Okręgowej Rady Adwokackiej w Częstochowie, do której należy mec. Kania-Sieniawski. Adwokat jest obrońcą i pełnomocnikiem kilku wyrzuconych z SKW oficerów i ich rodzin. Wśród jego klientów są m.in. bliscy płk. Waldemara K., który w ubiegłym roku odebrał sobie życie, nie mogąc wytrzymać presji, jakiej był poddawany w pracy. Kania-Sieniawski reprezentuje także płk. Krzysztofa Duszę oraz mjr Magdalenę E. Historię całej trójki opisaliśmy w artykule „Mali agenci” (POLITYKA 14).

Teraz – jak twierdzi mec. Kania-Sieniawski – za to, że broni oficerów, ze strony SKW spotykają go szykany.

Polityka 25.2017 (3115) z dnia 20.06.2017; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 8
Reklama