Cała prawda o córce leśniczego
Minister Szyszko (pokrętnie) wyjaśnia, kim jest córka leśniczego
Jednym z dokonań ministra Szyszki jest spopularyzowanie tzw. córki leśniczego. Długo spekulowano, kim ona jest, tymczasem wątpliwości rozwiał niespodziewanie sam Szyszko w radiowych „Sygnałach Dnia”, ujawniając, że „najprawdopodobniej to nie była córka leśniczego, tylko inna”. Wygląda na to, że to właśnie ona, myśląc, że jest córką leśniczego (albo udając, że nią jest), doprowadziła do przekazania przez Szyszkę listu ministrowi Błaszczakowi.
Dlaczego Szyszko zdecydował się przekazać Błaszczakowi list – nie wiadomo, może początkowo myślał, że jest od córki leśniczego, i dopiero potem zorientował się, że nie jest. Z kolei Błaszczak w obecności kamer telewizyjnych wyraźnie wzbraniał się przed przyjęciem listu, bo widocznie od początku czuł, że jest on od kogoś, kto nie jest córką leśniczego.
Kim jest córka leśniczego?
Dziś Szyszko wciąż nie jest pewien, kim jest osoba, która prawdopodobnie nie była córką leśniczego, ale w wywiadzie daje do zrozumienia, że może chodzić o legendarną Inkę, „która pracowała jako córka leśniczego na terenie nadleśnictwa Narewka, a później nadleśnictwa Miłomłyn i tam została aresztowana, a później stracona”.
Szyszko nie zdradza, w jaki sposób do tego doszedł, a dziennikarz przeprowadzający z nim wywiad nie dopytuje, bo widocznie nie chce go męczyć (wyjaśnienia ministra wskazują na to, że i tak jest już bardzo zmęczony). Najważniejsze, że sprawa się wyjaśniła i jak to ujął Szyszko, „zbiegiem okoliczności stało się coś takiego, że żeśmy lansowali córkę leśniczego, która ma takie ogromne zasługi dla historii Polski”.
Niektóre osoby uważają, że sensacyjne wyjaśnienia Szyszki na temat córki leśniczego mogą wskazywać na to, że zapadł on na jakąś tajemniczą chorobę, dlatego doradzają prezesowi Kaczyńskiemu jego natychmiastowe wycięcie.