Tego nie da się odzobaczyć! – ostrzegały portale internetowe. I rzeczywiście – nad czym ubolewamy, bo ciekawość wzięła górę. TVP i „Gazeta Polska” z okazji wizyty Donalda Trumpa w Polsce przygotowały piosenkę „For Mr President From Warsaw With Love”, którą w studiu telewizji śniadaniowej zaprezentował Andrzej Rosiewicz. Przystrojony w wielką muszkę 73-letni pieśniarz, który w PRL występował m.in. przed Gorbaczowem i Jaruzelskim, podrygiwał na scenie w towarzystwie młodej cheerleaderki. Z playbacku leciało: „Sing and jump, sing and jump! Sing all together for Donald Trump!”. I jeszcze: „Trumping and jumping today is trendy. Trumping and jumping. I’m Trendy Andy”. Trendy Andy tytułuje się również „polskim Fredem Astairem”.
Entuzjazm prawicy w związku z przyjazdem prezydenta USA przekroczył granice śmieszności. Miłośniczka PiS i zapalona blogerka Irena Szafrańska na Twitterze ekscytowała się: „(…) Obecność na Placu Krasińskich uważam za swój patriotyczny obowiązek. To wydarzenie na miare 1-szej pielgrzymki JP2 w 1979 r.” [pisownia oryg.].
W zachwyt wpadła też posłanka PiS Krystyna Pawłowicz (Facebook): „Czuję się tak, jakby pierwszy raz po II wojnie światowej dopiero dziś do Polski wkroczyli alianci. Uczucie rzeczywistej wolności i chcianych sprzymierzeńców. I nadzieja na przyszłość, bez pośrednictwa Niemców i Ruskich. Jest przed bezbożnym lewactwem ratunek...”. Ktoś wie, gdzie rozdają czekoladę?
Z kolei publicysta „Do Rzeczy” Piotr Semka komentował (Twitter): „Trump o szczegółach z historii Polski mówił z głowy.