Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Z ostatniej strony

Polityka i obyczaje

Polityka

W rozmowie z „Gościem Niedzielnym” wicepremier Mateusz Morawiecki nie ukrywa, że żyje już we własnym świecie: „Dzięki pieniądzom odebranym przestępcom, mafiom i innym łobuzom zaprowadziliśmy większą sprawiedliwość społeczną. To dla mnie główna różnica między III RP a IV RP”. Dorzucił też złotą myśl w kwestii handlu w niedzielę: „osobiście uważam, że buty kupione w piątek niczym nie różnią się od butów kupionych w niedzielę”. Głębokie.

Szefowa „Tygodnika Solidarność” Ewa Zarzycka zdobyła się na symetryczną krytykę: „Istotnie, traktują nas jak dzieci. (...) Dlatego podczas prac nad ustawą o Sądzie Najwyższym posłowie zamienili się w kibiców piłkarskich nienawidzących się drużyn, a marszałek w mało obiektywnego sędziego. (...) ani pod Pałacem Prezydenckim, ani pod Sejmem, nikt nie tłumaczył, dlaczego owe zmiany są złe”. Oj, chyba tam pani nie było.

Wicenaczelny „Wprost” Marcin Dzierżanowski tłumaczy, dlaczego był na manifestacji pod Pałacem Prezydenckim: „w sprawie niszczenia trójpodziału władzy dziś nie można być symetrystą. Bycie pośrodku to tak naprawdę wspieranie obozu władzy w niweczeniu osiągnięć Polski ostatniego ćwierćwiecza, w praktycznym (choć pewnie nieuświadomionym) kwestionowaniu pozycji Polski w Europie i jej uczestnictwa w rodzinie demokratycznych państw. Dziś neutralność czy choćby obojętność to przykładanie ręki do niszczenia kraju”.

W „Przeglądzie” obserwujący poczynania ministra spraw zagranicznych Attaché pisze: „Teraz Waszczykowski idzie va banque – w ustawie [o służbie zagranicznej] wykreślono zapis o obowiązkowej znajomości dwóch języków obcych, wystarczy znać jeden.

Polityka 31.2017 (3121) z dnia 01.08.2017; Felietony; s. 106
Oryginalny tytuł tekstu: "Z ostatniej strony"
Reklama