Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Sołtys Rytla wyprzedził rząd i wojsko. Pokazał, jak sprząta się po nawałnicy

To Łukasz Ossowski skoordynował działania pomocowe po przejściu nawałnicy w powiecie chojnickim. To Łukasz Ossowski skoordynował działania pomocowe po przejściu nawałnicy w powiecie chojnickim. Facebook
Nie potrzebowali pomocy rządu i wojska, aby posprzątać swoją okolicę po nawałnicy, która przyniosła spustoszenie. W Rytlu, pod wodzą sołtysa, dali radę. Sami.

„Jest godzina 22.52, piąta doba walki, walki, którą wiedziałem, że zwyciężymy, bo wiem, że na was zawsze można liczyć, kiedy ta pomoc była najbardziej potrzebna” – mówi w filmiku na Facebooku Łukasz Ossowski, sołtys Rytla. A pod tym wpisem setki komentarzy w stylu: „Takich ludzi nam potrzeba”, „Dlaczego takich tak mało w Sejmie?”, „Rewelacyjny człowiek i gospodarz, słusznie, że nie liczyliście na rząd”.

Akcja sprzątania po piątkowej nawałnicy rozpoczęła się już w sobotę. W czwartek mieszkańcy Rytla mieli już prąd. W Polsce kilka tysięcy gospodarstw wciąż jest bez prądu.

W Rytlu nie potrzebowali pomocy rządu

To Łukasz Ossowski skoordynował działania pomocowe po przejściu nawałnicy w powiecie chojnickim. Prosi, aby nie robić z niego bohatera, że on tylko koordynuje, a tych wszystkich niesamowitych rzeczy, które dzieją się w Rytlu i okolicach dokonują mieszkańcy i wolontariusze. Ale gdyby nie ta jego koordynacja, to sprawy nie potoczyłyby się tak dobrze.

Nie potrzebowali pomocy rządu i wojska, aby posprzątać swoje okolice po nawałnicy, która przyniosła spustoszenie. Czasami pomaga strażakom w wycinaniu przewalonych drzew, innym razem nadzoruje prace wolontariuszy i jest twarzą walki ze skutkami nawałnicy w mediach społecznościowych. Na bieżąco raportuje stan prac, promuje działania mieszkańców, wolontariuszy i służb.

Informuje o tym, czego im potrzeba (np. piły, żywność, skarpety, napoje energetyki), ale też jakie potrzeby już zostały zaspokojone. Apelował też do kierowców, aby drogą krajową nie jechali z prędkością 10 kilometrów na godzinę, żeby zobaczyć połamane drzewa, bo stwarzają niebezpieczeństwo.

Reklama