Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Kolka

Bokser Antoni Kolczyński urodził się równe sto lat temu.

Witold Zalewski, powstaniec warszawski (walczył w batalionie „Kiliński” AK), po wojnie uległ, jak wielu, fascynacji stalinowską władzą, a ta za powieść „Traktory zdobędą wiosnę” obdarzyła go nawet nagrodą państwową. Przyjaźnił się wtedy z Romanem Bratnym, Tadeuszem Konwickim, Wiktorem Woroszylskim. Razem jeździli na akcje skupu i oskarżali niewiernych doktrynie. Podobnie jak oni przeżył w latach 1955–56 przełom ideowy, którego wyrazem była trylogia współczesna „Pruski mur”, „Splot słoneczny” i „Czarne jagody”. Jednym z głównych bohaterów „Splotu słonecznego” jest tragiczna postać boksera Franka Bieleckiego. Mało kto dzisiaj pamięta (a zresztą bodaj cała proza Zalewskiego uległa niesłusznemu zapomnieniu), iż pierwowzorem Bieleckiego był sławny w swoim czasie Antoni „Kolka” Kolczyński.

Antoni Kolczyński urodził się równe sto lat temu, 25 sierpnia 1917 r., w Zdunowie koło Zakroczymia. Wszystkie drogi prowadzą stamtąd do Warszawy. Nic dziwnego, że już jako dziecko znalazł się w stolicy. Ojciec prowadził zieleniak i tankował na potęgę, co nie pozostawiało mu czasu na zajmowanie się małolatem. Ten jednak miał niemałe szczęście, gdyż przygarnęła go grupa tak zwanych majdaniarzy, czyli gazeciarzy. Była to praca nie najgorsza, jej szczególna atrakcyjność polegała jednak na tym, iż zajmował się gazeciarzami klub biednych chłopców Chrześcijańskie Stowarzyszenie Młodzieży Męskiej – YMCA, wspomagając ich w potrzebie, starając się, by osiągnęli rudymenty wykształcenia. Jak każda podobna anglosaska instytucja kultywowała YMCA przede wszystkim socjalizację przez sport. Kolczyńskim zajął się doświadczony wychowawca Paweł Monasterski i z miejsca skierował go, mimo protestów zainteresowanego, do grupy bokserskiej.

Polityka 35.2017 (3125) z dnia 29.08.2017; Felietony; s. 88
Reklama