Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Nie ma wolności bez praworządności

Czy Kaczyński rozmontuje w Polsce demokrację

Czy Macierewicz ma na Kaczyńskiego coś takiego, co pozwala mu pozostawać numerem dwa w polskiej polityce mimo niszczenia armii? Czy Macierewicz ma na Kaczyńskiego coś takiego, co pozwala mu pozostawać numerem dwa w polskiej polityce mimo niszczenia armii? Adam Chełstowski / Forum
Dyktatura miewała w historii legitymację społeczną i była powoływana na wypadek zagrożenia przez wroga. Stawała się tyranią dopiero wtedy, gdy władza dyktatorska była jedynie uzurpowana, a wróg urojony.
Jeśli Kaczyński rozmontuje w Polsce praworządność, grozi nam geopolitycznie ukrainizacja.Joanna Mucho, Getty Images Jeśli Kaczyński rozmontuje w Polsce praworządność, grozi nam geopolitycznie ukrainizacja.

Do dziś pozostało to, że dyktator swoje rządy uzasadnia koniecznością obrony przed śmiertelnym zagrożeniem. W nowożytnej Polsce, gdzie zapędy dyktatorskie miało przynajmniej trzech przywódców, za każdym razem uzasadnienie było takie samo: albo władza silnej ręki, albo państwo upadnie. Pierwszym był marszałek Piłsudski, drugim Władysław Gomułka, a trzecim jest Jarosław Kaczyński. Każdy z nich zaczynał jako przywódca społecznie zalegitymizowany, czyli cieszący się największą popularnością w społeczeństwie. Piłsudskiego w międzywojniu kochano jak półboga, dla Gomułki w 1956 r. jako bohatera odwilży i więźnia stalinizmu na wiec w Warszawie wyszło pół miliona Polaków. Kaczyński nigdy nie miał tej popularności, ale wygrał ze swoją partią demokratyczne wybory.

O ile Piłsudski i Gomułka ograniczali wolność i demokrację, uzasadniając zagrożeniem jednak realnym (w Polsce też mogło wydarzyć się to, co na Węgrzech w 1956 r. albo w Czechosłowacji w 1968 r.), o tyle Kaczyński i jego obóz, tak jak Donald Trump i inni populiści, muszą się posługiwać postprawdą, fake newsami i niechęcią do elit (politycznych, medialnych, naukowych, sądowych, biznesowych i innych). Kaczyński, pod hasłem „Polska w ruinie”, wygrywa wybory z Platformą Obywatelską, której rząd jako jedyny uniknął recesji gospodarczej i osiągnął przez osiem lat najlepsze wyniki gospodarcze w całej Europie (prawie 25 proc. zakumulowanego wzrostu gospodarczego, spadek bezrobocia z 15 do 8 proc. i deficytu z 8 do mniej niż 3 proc.).

Śmiertelne zagrożenie

Jak ta manipulacja była możliwa, nieźle opisali już inni, choć odtrutki dotąd nie wynaleziono, bo nie wydaje się, żeby w epoce postprawdy mogła być nią po prostu prawda podawana przez media głównego nurtu, intelektualistów, watchdogi i portale fact-checkingowe.

Polityka 37.2017 (3127) z dnia 12.09.2017; Ogląd i pogląd; s. 24
Oryginalny tytuł tekstu: "Nie ma wolności bez praworządności"
Reklama