We wszystkich niemal tygodnikach obszerne wywiady z minister Anną Zalewską, zachwalającą swoją reformę edukacji. „Tygodnik Powszechny” oprócz tekstu o reformie daje wywiad z nauczycielem historii, który na początku rozmowy zaznacza: „Po wypowiedzi na temat Jedwabnego Anna Zalewska nie powinna być ministrem edukacji. Każdy kolejny dzień pozostawania jej na tym stanowisku to wstyd polskiej oświaty. (…) tu mamy do czynienia z kłamstwem o szczególnym znaczeniu”.
Jan Wróbel zastanawia się we „Wprost”, dlaczego zmniejszono rolę przedmiotów przyrodniczych w nowej szkole: „pani minister ma akurat inną intuicję, tak się składa, że zbieżną z intuicją Jarosława Kaczyńskiego: chemia to jakieś koszałki-opałki, a biologia to pachnie (?) ekologią, a ekologia cyklistami, natomiast historia w szkole kształtuje patriotyzm i dyscyplinę intelektualną. I ta intuicja stanowi fundament kolosalnych zmian programowych. Miliony ludzkich losów i miliardy ludzkich złotówek zostają przestawione na nowe tory… z powodu czyjegoś przeczucia, że wie lepiej”.
Paweł Lisicki, szef tygodnika „Do Rzeczy”, jest zachwycony: „w tej chwili Polska jest największym państwem Europy, w którym nie udało się jeszcze przeprowadzić skutecznej lewicowej rewolucji obyczajowej. To ostatni, a na pewno największy bastion starej, zachodniej cywilizacji, niepoddany jeszcze tresurze feminizmu, genderyzmu, multikulturalizmu i antyrasizmu”. Zwłaszcza antyrasizmu.
Piotr Skwieciński („Sieci Prawdy”) odcina się od kolegów z „Do Rzeczy”: „na polskiej prawicy rozpoczęła się ostatnio propagandowa kanonada pt. »Hitler i hitleryzm to była lewica, a nawet lewactwo«.