Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Eichmann w POLITYCE

20 maja 1961 r. POLITYKA rozpoczęła druk sześciu odcinków „Wyznań” Eichmanna, po raz pierwszy publikując nieredagowany tekst.

Już tylko najstarsi czytelnicy pamiętają, że w 1961 r., kiedy Adolf Eichmann został uprowadzony z Argentyny do Izraela i stanął tam przed sądem, POLITYKA – jako pierwsza i jedyna na świecie – opublikowała „Wyznania mordercy – Adolfa Eichmanna” (tytuł od redakcji). Do POLITYKI trafił liczący około tysiąca stron, autoryzowany, z odręcznymi poprawkami Eichmanna, zapis jego rozmów z Willemem Sassenem – holenderskim współpracownikiem SS, który utrzymywał w Argentynie bliskie stosunki ze zbrodniarzem. Jaką drogą udało się wydobyć ten niezwykły dokument, który w końcu dotarł do POLITYKI? Pełną odpowiedź znajdujemy w fundamentalnej książce znanej niemieckiej filozofki Bettiny Stangneth „Eichmann przed Jerozolimą” (2011 r.), która dopiero teraz do mnie trafiła.

Zanim oddam głos autorce, przypomnę tylko, że wyznania Eichmanna otrzymałem od mojego przyjaciela Thomasa Harlana (1929–2011), niemieckiego pisarza, antyfaszysty, zaangażowanego w demaskowanie hitlerowców, którzy przebywali na wolności w RFN. Thomas był synem znanego faszystowskiego reżysera Veita Harlana, ulubieńca Goebbelsa, autora m.in. antysemickiego filmu „Żyd Süss”. Przez całe swoje życie Thomas usiłował odkupić winy ojca. Oddajmy głos Bettinie Stangneth, przepraszając autorkę, że jest to omówienie jednego wątku książki, na ogół bez cudzysłowów i w amatorskim przekładzie.

W marcu 1961 r. spotkały się we Frankfurcie trzy osoby. Hermann Langbein z Wiednia, komunista, były więzień Auschwitz, pierwszy sekretarz generalny Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego, tropiciel Eichmanna; Henry Ormond – były więzień Dachau, prawnik ofiar hitleryzmu, przyjaciel Harlana i prokuratora generalnego Hesji Fritza Bauera, który zlokalizował Eichmanna w Argentynie i zawiadomił o tym władze Izraela (a nie RFN, ale to temat odrębny); wreszcie Thomas Harlan, który w 1959 r.

Polityka 39.2017 (3129) z dnia 26.09.2017; Felietony; s. 94
Reklama