Do tej pory, z pokolenia na pokolenie, lekarze nie mieli wyboru: rezydent był zawsze kimś w rodzaju niewolnika, który nie podskoczy. Taką przechodził inicjację w zawodzie. Póki role się odwracały. Teraz (przysłowiowi) młodzi lekarze mają wybór: emigrację i coraz częściej z niego korzystają. Dlatego sytuacja jest tak dramatyczna, ich protest – spokojny i rzeczowy, argumenty twarde, a pytania do rządu niewygodne. I dlatego PiS ciągle nie wie, co z protestującymi zrobić. Zlekceważyć, potraktować z buta? A protest nie gaśnie, a nawet nabiera dynamiki. To jest, piórem Joanny Solskiej, nasz temat z okładki.
Polecam też artykuł Rafała Kalukina o „Cienkim cieniu PRL” i nowej wojnie o teczki toczonej przez otoczenie prezydenta Dudy z ministrem Macierewiczem. Szkoda że ten fundamentalny kiedyś spór o stosunek do przeszłości doczekał się tak marnego aneksu – konkluduje autor.
Mamy także reportaż Anny Dąbrowskiej z Brzeszczy – sielskiej rodzinnej wsi pani premier, gdzie wśród swoich może (chce?) pokazać zupełnie inną twarz, niż ta, jaką znamy z Warszawy. No i pewnie najmocniejszy punkt numeru: rozmowa Jacka Żakowskiego z prof. Janem Hartmanem, mądra i przewrotna, o końcu demokracji, no i tym czymś, co się wyłoni w zamian. Pewnego materiału poglądowego dostarczają tu nasze spotkania w terenie z gimnazjalistami i wywiady, co wiedzą i co sądzą o polskiej polityce; rzecz wstrząsająco-pouczająca.
Co jeszcze? Piszemy, że Czesi gonią Polskę i po wyborach, w ten weekend, zainstalują u siebie podobny układ władzy. I o Wojciechu Balczunie, do niedawna prezesie Ukraińskich Kolei, która to posada mogła go kosztować życie. Mamy sylwetkę Harvey’a Weinsteina, „drapieżnika z Hollywood” i opisujemy akcję „No pets!”, rodzący ruch społeczny przeciwko trzymaniu – niewoleniu – zwierząt domowych. Watro o tym porozmawiać.
To tylko niektóre pozycje z najnowszej POLITYKI, oferta jest bogata, na każdy gust i nastrój (również jesienny). Polecam ją z całym przekonaniem.
Miłej lektury!
Witold Pawłowski,
Zastępca redaktora naczelnego