Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Spotkanie Duda – Kaczyński. Czy prezydent powinien witać prezesa?

Jarosław Kaczyński udaje się na spotkanie z Andrzejem Dudą. Jarosław Kaczyński udaje się na spotkanie z Andrzejem Dudą. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Czy Andrzej Duda powinien witać Jarosława Kaczyńskiego w progu? Wyjaśnia Jan Wojciech Piekarski, były szef protokołu dyplomatycznego.

Prezydent Andrzej Duda po raz czwarty w ciągu ostatnich kilku tygodniu spotkał się z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim w sprawie ustaw sądowych. Prezydent ma poważne zastrzeżenia do poprawek, które PiS złożył do jego ustaw sądowych. Kolejne spotkanie odbędzie się najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu.

Krystyna Pawłowicz twierdzi, że prezydent „upokarza prezesa”, nie witając go w progu Belwederu. Posłanka dodała, że „siwej głowie i promotorowi politycznemu” należy się szacunek. Wtóruje jej Beata Mazurek, rzeczniczka PiS. Jej zdaniem „wszyscy powinniśmy absolutnie z większym szacunkiem traktować Jarosława Kaczyńskiego”.

Anna Dąbrowska: – Czy prezydent powinien witać w progu Belwederu Jarosława Kaczyńskiego?
Jan Wojciech Piekarski: – Opisujemy tu sytuację osób oficjalnych, a nie mówimy o relacjach prywatnych i towarzyskich, w których gospodarz wita gości w drzwiach lub przed domem. W stosunkach oficjalnych procedura jest taka, że osobę wyższą rangą gospodarz wita osobiście u wejścia. Jeśli minister nauki i szkolnictwa wyższego jedzie z wizytą na uniwersytet, to rektor powinien powitać go przed gmachem i poprowadzić do gabinetu. Przed budynkiem gospodarz wita również gościa równego rangą. Tak też prezydent witał ostatnio prezydenta Turcji, pana Erdoğana.

Jeśli chodzi o prezesa PiS i prezydenta, to mamy jasność co do tego, jaka w świetle precedencji państwowej jest pozycja posła, przewodniczącego partii, a jaka prezydenta Rzeczpospolitej. Pan prezydent nie ma żadnego obowiązku moralno-protokolarnego witać przewodniczącego partii rządzącej w drzwiach.

Prezesa wita wysoki rangą urzędnik Kancelarii Prezydenta i prowadzi do gabinetu, w którym czeka pan prezydent. I to jest jak najbardziej właściwe.

Beata Mazurek, rzeczniczka partii, doradza prezydentowi i zachęca, aby witał prezesa na progu Belwederu.
To jest próba wymuszenia na prezydencie przyznania się do podporządkowania protokolarnego przewodniczącemu partii. Ale Jarosław Kaczyński nie jest naczelnikiem państwa, tak jak był przed wojną Józef Piłsudski.

Czy nie należy jednak brać pod uwagę, że prezydent jest gospodarzem miejsca spotkania i w związku z tym powinien powitać swojego gościa?
To nie ma znaczenia, bo spotkanie ma charakter urzędowy. Poza tym w normalnym układzie powinno się odbywać w pałacu prezydenckim, bo to jest miejsce urzędowania głowy państwa.

Z przedstawicielami klubów parlamentarnych w sprawie ustaw sądowych Andrzej Duda spotykał się właśne w pałacu prezydenckim.
Wygląda na to, że dla prezesa partii PiS prezydent stworzył precedens. Tak jakby chciał wyjść naprzeciw ego prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który być może nie chce jeździć do miejsca oficjalnego urzędowania prezydenta. Być może dlatego spotykają się w Belwederze, w miejscu mniej formalnym.

I nie ma znaczenia, że – jak mówią politycy PiS – to spotkanie odbywa się z inicjatywy prezesa ich partii?
Osoba niższa rangą oczekuje na przyjęcie przez prezydenta i politycy nie powinni mówić, że to spotkanie odbywa się z inicjatywy prezesa. Ono się odbywa na prośbę Jarosława Kaczyńskiego. Ale najwyraźniej otoczenie Jarosława Kaczyńskiego uważa, że Nowogrodzka jest Komitetem Centralnym Partii, a prezes jest Pierwszym Sekretarzem KC PiS, i żądają, aby traktować go tak, jak za PRL byli traktowani Pierwsi Sekretarze jedynej partii, pierwsze i najważniejsze osoby w państwie.

Jan Wojciech Piekarski – ambasador ad personam. Szef Protokołu Dyplomatycznego MSZ (1994–97), I sekretarz Ambasady RP w Iranie (1977–81), ambasador w Pakistanie, szef sekcji interesów amerykańskich w Iraku (1991–94), ambasador w Królestwie Belgii i Wielkim Księstwie Luksemburga (1997–2002) oraz Państwie Izrael (2003–06). Wykładowca i autor podręczników z zakresu protokołu dyplomatycznego. Odznaczony m.in. Złotym Medalem Zasługi Departamentu Stanu. Wykładowca Europejskiej Akademii Dyplomacji w Warszawie.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama