Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Bezsilność suwerena

Mieszkańców państw Europy Środkowej wiele łączy

Lech Mazurczyk / Polityka
Brak zaufania do polityków i niechęć do politycznego zaangażowania. Przywiązanie raczej do dóbr materialnych niż praw człowieka. Pochwała demokracji, ale niekoniecznie liberalnej; taki obraz społeczeństw byłego obozu socjalistycznego pokazuje badanie przeprowadzone w Czechach, Polsce, na Słowacji i Węgrzech.
Polityka

Z badanych społeczeństw Polacy są najbardziej zadowoleni z sytuacji we własnym kraju – 31 proc. To jednak znaczy, że niezadowolonych i niezdecydowanych w ocenach jest blisko dwa razy tyle. Dlaczego w takim razie nie przekłada się to na wyniki wyborcze? Dlaczego na Węgrzech (niezadowoleni – 63 proc.) Viktor Orbán rządzi kolejną kadencję? Dlaczego poparcie dla PiS rośnie? Zdaniem dr. Jacka Kucharczyka, szefa Instytutu Spraw Publicznych, wynika to z tego, że wprawdzie zwolennicy tych rządów stanowią zaledwie jedną trzecią społeczeństwa, ale jest to aktywna jedna trzecia. Oni nie mają wątpliwości, kogo wybierać, a głosowanie traktują jako swój obowiązek. Wśród przeciwników nie ma ani takiej mobilizacji, ani tak zdecydowanych politycznych sympatii.

Społeczeństwa naszego byłego obozu są bardziej niezadowolone z sytuacji politycznej (większość) niż gospodarczej (około połowy). W dalszej części ankiety odpowiadano na pytanie, co jest dla badanego ważniejsze: „wolność, demokracja, możliwość wyrażania siebie i własnych poglądów” (czyli „być”) czy „poziom życia, ceny towarów i dostępność usług” (czyli „mieć”). I okazuje się, że „mieć” ma więcej zwolenników: Czechy – 25 proc., Polska – 22 proc., Węgry – 21 proc., Słowacja – 18 proc. „Być” woli 12 proc. Czechów, Polaków i Węgrów i aż 22 proc. Słowaków. Reszta wybrała neutralną odpowiedź; że obie wartości ceni jednakowo.

Więcej demokracji

Za to gremialnie uważamy, że dla pomyślnego rozwoju kraju potrzebujemy więcej demokracji niż rządów silnej ręki. Na Węgrzech uważa tak 72,7 proc. ankietowanych, w Polsce – 62,1, na Słowacji – 45,2, w Czechach najmniej – 41,1 proc.

Skoro tak, to czemu w Polsce i na Węgrzech wygrywają partie obiecujące silną władzę centralną?

Polityka 44.2017 (3134) z dnia 30.10.2017; Polityka; s. 21
Oryginalny tytuł tekstu: "Bezsilność suwerena"
Reklama