Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Niepodległość rocznicy

11 listopada: dzieli zamiast łączyć

Ostatnia rocznica niepodległości to tylko skromne preludium do zaplanowanych na gigantyczne obchodów jej 100-lecia.

Święto odzyskania przez kraj niepodległości jest najlepszą okazją, aby podkreślać ciągłość państwa ponad politycznymi różnicami, zauważać to, co mimo wszystko łączy pośród codziennych politycznych bitew. Bez tego wspólnego mianownika zaczyna się rozpadać narodowa wspólnota.

Przez pierwsze 25 lat III RP ciągłość państwa była respektowana. Zmieniały się rządy i polityczne konfiguracje, wymieniały się władzą formacje postsolidarnościowa i postkomunistyczna, a więc wydawałoby się historycznie i ideowo maksymalnie odległe od siebie opcje. Ale tkanka państwowa, instytucjonalna, konstytucyjna, także ta związana z podstawowymi regułami przyzwoitości, pozostała zachowana. Dopiero rządy PiS próbują, niestety z sukcesami, zerwać tę ciągłość, chcąc stworzyć wrażenie, że to, co było przedtem, to jakaś namiastka państwa, okres przejściowy, kiedy krajem rządzili uzurpatorzy, ludzie niegodni, przestępcy albo zdrajcy. Że musi przyjść nowy Piłsudski.

Jak podczas sobotnich uroczystości przypomniał prezydent Duda, także ojcowie niepodległości odzyskanej w 1918 r. mocno różnili się w wizjach przyszłości kraju i co do ideologicznych wartości, co nie odbiera im zasług. Dostrzegamy ich ówczesne zaangażowanie w niepodległościowe działania, a polityczne konflikty traktujemy jako naturalny składnik życia publicznego, gdzie jedne czyny nie dezawuują innych, a z historii nikt nikogo nie jest w stanie wykreślić. I chociaż Duda wyraźnie nawiązywał w tej wypowiedzi do własnej sytuacji w prawicowym obozie władzy i swojego sporu z PiS, to jego konstatacja ma szerszy wymiar: nie ma jednej racji, a państwa i zasług dla niego nie da się zawłaszczyć.

Ale zawłaszczanie postępuje. Pokazał to choćby gwałtowny atak pisowskiej prawicy na Donalda Tuska (i buczenie podczas samej uroczystości) za to, że przyjął zaproszenie prezydenta na obchody rocznicy niepodległości.

Polityka 46.2017 (3136) z dnia 14.11.2017; Komentarze; s. 6
Oryginalny tytuł tekstu: "Niepodległość rocznicy"
Reklama