8 listopada 2017 roku opublikowaliśmy na POLITYKA.PL komentarz Krzysztofa Burnetki „PAP z agencji prasowej przekształciła się w agencję towarzysko-biznesową”. Tekst opisywał obecną sytuację finansową PAP oraz przedstawiał sylwetkę jej byłego prezesa Artura Dmochowskiego. Kilka dni później były prezes PAP przesłał nam „sprostowanie” i zaczął grozić sądem.
Poniżej zamieszczamy „sprostowanie” Artura Dmochowskiego i odpowiedź Krzysztofa Burnetki:
W związku z zawierającą nieprawdziwe informacje publikacją POLITYKI i portalu POLITYKA.PL, godzącą w dobre imię PAP i moje, jako byłego prezesa, przesyłam informacje przedstawiające stan faktyczny i domagam się ich publikacji jako sprostowania zgodnie z prawem prasowym. Jeśli poniższe sprostowanie nie ukaże się do dnia 16 bm., wstąpię na drogę sądową.
Artykuł „PAP z agencji prasowej przekształciła się w agencję towarzysko-biznesową” godzi w moje dobre imię, jako b. prezesa PAP, zawiera nieprawdziwe informacje i bezpodstawnie stawia tezę o rzekomo złej, wręcz kryzysowej sytuacji Polskiej Agencji Prasowej. Fakty są następujące.
PAP odbudowuje się i rozbudowuje po ośmiu trudnych latach, kiedy spadały dochody i zatrudnienie. Natomiast w okresie, gdy kierowałem Agencją, powstały nowe redakcje i rozwinęły się istniejące serwisy, choćby niezwykle ważny dla kraju serwis w języku angielskim, który ma informować o sytuacji w Polsce zagraniczną opinię publiczną.
Agencja rozwinęła się pod względem kadrowym. Przyjęto do pracy ponad 70 nowych, w większości młodych dziennikarzy. Wzrosły także wynagrodzenia – choć nadal są one niższe niż w innych mediach.