Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Tusk o zmianie premiera: Pogłoski, że to mój człowiek, są przesadzone

Donald Tusk, przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk / Facebook
Chciałbym wyjaśnić pewne uproszczenia, jakie pojawiają się w komentarzach tuż po wyborze pana Morawieckiego na premiera Polski – mówił Donald Tusk, szef Rady Europejskiej.

Donald Tusk odniósł się do rezygnacji Beaty Szydło z funkcji premiera i desygnowaniu na to stanowisko Mateusza Morawieckiego, wicepremiera w dotychczasowym rządzie. Przedstawiamy najciekawsze cytaty z tej rozmowy w programie „Fakty po Faktach” w TVN24.

O tym, kto ponosi odpowiedź za złą opinię o Polsce:
Skomplikowana sytuacja Polski w Unii Europejskiej, czy szerzej na Zachodzie, nie jest zasługą premier Beaty Szydło. Jeśli mówimy o atmosferze konfliktu, drastycznej różnicy zdań, nieporozumieniach pomiędzy rządem w Warszawie a Europą praktycznie w całości, to autorem tego nie jest premier Szydło. Była wykonawcą, i to dość lojalnym, pewnych zaleceń, które składają się na czytelną strategię polityczną, ale wiadomo, kto jest jej autorem. Prezes PiS Jarosław Kaczyński i partia rządząca przyjęła tę strategię, jeśli nie antyeuropejską, to obok Europy, w poprzek Europy, w poprzek Zachodu.

Morawiecki oczekiwany w Brukseli:
Czekamy na nowego premiera w Brukseli, od razu zapraszam. Prawdopodobnie bez zaproszenia spotkamy się też przy okazji posiedzenia Rady Europejskiej. Z każdym premierem i prezydentem mam okazję w ciągu roku spotykać się wielokrotnie i byłoby wreszcie rzeczą naturalną, gdyby także władze mojej ojczyzny uznawały za celowe współpracować bliżej z rodakiem, który jest szefem Rady Europejskiej. Ale nie chodzi o mnie. Chodzi o relacje pomiędzy Polską, a nawet powiedziałbym szerzej: regionem Europy Środkowo-Wschodniej a tak zwaną starą Europą. Cały czas staram się zszywać te relacje, nawet jeśli Warszawa mi nie zawsze pomaga. Dobrze byłoby, aby wraz z nowym premierem pojawił się jakiś nowy, ale rzetelny znak o zmianie nastawienia do Europy. To na pewno byłoby z korzyścią dla Polski. Nie zgadzam się z moimi oponentami, którzy teraz mają władzę w Warszawie, by pozycja Polski była silniejsza, a nie tak słaba, jak jest dzisiaj.

O swojej współpracy z Morawieckim w przeszłości:
Chciałbym wyjaśnić pewne uproszczenia, jakie pojawiają się w komentarzach tuż po wyborze pana Morawieckiego na premiera Polski. Pogłoski, że człowiek Tuska został premierem, są, delikatnie mówiąc, przesadzone. Chociaż przesadą jest też stwierdzenie, że był moim doradcą. Był uczestnikiem tej Rady [Gospodarczej], którą organizował Jan Krzysztof Bielecki.

O swojej przyszłej współpracy z Morawieckim:
Nie ulega wątpliwości, że liberalne nastawienie gospodarcze [Morawieckiego] i przynajmniej pewne gesty prozachodnie mogą świadczyć o tym, że jakaś intencja poprawy relacji za tą zmianą się czai. Byłoby dobrze. Niezależnie od tego, jak głębokie są różnice i jak wiele rzeczy, które się dzieją choćby dzisiaj w Warszawie, są nieakceptowalne w Europie. Na razie nic się nie zmieniło. Te kłopoty, jakich nawarzono w Warszawie, konkretnie na Nowogrodzkiej, nie zniknęły. Jestem absolutnie gotowy wspólnie z premierami i prezydentami do jak najlepszej współpracy z rządem mojej ojczyzny, jeśli taka gotowość się rzeczywiście pojawi.

Dlaczego Jarosław Kaczyński nie został premierem:
To ucieczka czy niechęć do wzięcia także formalnej odpowiedzialności za władzę. Bo to, że ma władzę, wszyscy wiedzą, że nie ponosi odpowiedzialności politycznej, też wiedzą. W demokracji kluczowe znaczenie ma fakt, że ktoś, kto rzeczywiście rządzi, podlega regułom konstytucyjnym, prawa powszechnego. Także po to, aby nie unikać odpowiedzialności. Bo rządzenie to jest przede wszystkim odpowiedzialność za własne czyny i decyzje. Dzisiaj pełnia władzy jest w rękach człowieka, który za nic nie odpowiada. To na pewno nie jest model, który mi odpowiada, ale nie jestem jedyny.

Beata Szydło ma być wicepremierem w rządzie Morawieckiego:
To rozwiązanie jest z całą pewnością nieortodoksyjne. Rzadko spotykane, ciekawe, niestandardowe rozstrzygnięcie.

O pożegnaniu premier Szydło przez prezydenta Dudę:
Ja bym wolał oczywiście, żeby politycy w Polsce, którzy mają formalną władzę – prezydent, premier – wyrażali nie tylko swoje nastroje, ale także respektowali reguły konstytucje, żeby korzystali ze swoich uprawnień i kompetencji.

O swoim alarmistycznym tweecie o Polsce:
Obchodzę 40. rocznicę angażowania się w sprawy publiczne. Skoro zacząłem jako 20-latek w czasach niesprzyjających takiej działalności, to nie po to, żeby się z tego wycofać tylko dlatego, że komuś się to nie podoba. Można nazwać to w sposób taki nieelegancki, że się wtrącam, ale chcę powiedzieć, że ja się będę angażować w sprawy Polski tak długo, jak będę żył, czy się to komuś podoba czy nie, niezależnie od funkcji, jaką pełnię.

Reklama
Reklama